Kryzys wywołany panującą w Europie pandemią nie ominie zespołów z Premier League. Coraz więcej drużyn decyduje się na wprowadzenie specjalnych środków w wyniku zawieszenia rozgrywek. Do tego grona dołączyła ekipa „Świętych”. Southampton za pośrednictwem swoich mediów poinformował o zmianach, jakie nastąpiły w szeregach klubu. Decyzje zarządu wydają się bardzo rozsądne.
Szerokim echem odbiła się postawa niektórych zespołów z Premier League. Mowa oczywiście o korzystaniu przez władze drużyn z programu rządowego w sprawie dofinansowania wynagrodzeń dla pewnej grupy pracowników. Państwo opłaca 80% pensji osób, które otrzymują do 2,5 tys. funtów. W kontekście klubów, dotyczy to oczywiście „zwykłych” pracowników. Niektórym kibicom nie spodobało się, że w związku z kryzysem, tracą osoby z niskim wynagrodzeniem, a piłkarze nadal pobierają pełne pensje.
Wydaje się nieuniknione, aż w końcu cięcia dotkną także zawodników. Władze Southampton w czwartek poinformowały, iż klub wprowadza środki w ramach reakcji na panującą pandemię. Po pierwsze, wszelkie działalności wokół obiektu zespołu są zawieszone. Wyjątek stanowią tylko niezbędne obszary do funkcjonowania.
Ponadto, zarząd, kierownictwo pierwszego zespołu, sztab szkoleniowy oraz gracze pierwszej drużyny zgodzili się na odroczenie części swoich wynagrodzeń za kwiecień, maj oraz czerwiec. Ma to pomóc przetrwać „Świętym” w trudnym okresie. Dodatkowo wolne środki przekazane zostaną na utrzymanie personelu.
Klub z St. Mary’s Stadium nie zamierza bowiem korzystać z programu rządowego przez najbliższe trzy miesiące. Wszystkie restrykcje są wprowadzone po to, by zapewnić pracownikom do 30 czerwca 100% pensji. Po tym terminie, podjęte zostaną kolejne decyzje.