Manchester United po wczorajszym remisie z Huddersfield doszczętnie pogrzebał swoje szanse na zajęcie miejsca w TOP 4. Taki wynik z pewnym już spadkowiczem Premier League został odebrany za wielką kompromitację.
Po meczu swój były klub mocno skrytykował Gary Neville, który niemal ze łzami w oczach komentował obecną sytuację „Czerwonych Diabłów”.
– To nie jest drużyna. Im więcej oglądam meczów tego zespołu, tym bardziej to mogę stwierdzić. Przypomina mi to drużynę Tottenhamu przed przejęciem jej przez Mauricio Pochettino. Wówczas miał w kadrze Adebayora, Kaboula, Chirichesa i innych piłkarzy. Była to grupa indywidualistów, z żadnym przywiązaniem i bez ducha walki. Mauricio budował tę drużynę kawałek po kawałku i to samo czeka Solskjaera. Byłoby świetnie, gdyby klub miał doświadczonego dyrektora sportowego, aby mu w tym pomóc.
Jednym z piłkarzy, który idealnie oddaje marazm United jest Alexis Sanchez. Norweski szkoleniowiec we wczorajszym spotkaniu za Chilijczyka wprowadził 19-letniego Tahitha Chonga.
– Ole miał już tego dość. Czy to ostatni raz, kiedy widzimy tego piłkarza w koszulce United? – zapytał retorycznie angielski ekspert.
– To tylko Huddersfield, które boryka się z wielkimi problemami przez cały sezon. Ta ekipa nie ma jakości, ale będąc z wami szczerzy – wolę oglądać tę drużynę niż Manchester United, ponieważ przynajmniej możesz się z nimi identyfikować. Na drugim biegunie są piłkarze Solskjaera, którzy wyglądają okropnie i wyglądają na przygnębioną grupę ludzi. Zazwyczaj w takim momencie powiedziałbyś, że to prawdziwy test dla tych graczy, ale najgorsze jest to, iż my wszystko już o nich wiemy. Solskjaer otrzymał kontrakt i piłkarze jakby się wyłączyli. Nie może być innego wyjaśnienia.
Przed ekipą z Old Trafford w niedziele ostatnie spotkanie w sezonie. „Czerwone Diabły” na własnym stadionie staną w szranki przeciwko Cardiff.