Piłkarze Wolverhampton bez większych kompleksów rozgrywają swój pierwszy sezon w Premier League po awansie z niższej klasy rozgrywkowej. „Wilki” zajmują obecnie siódme miejsce w lidze. Dodatkowo, zespół awansował do półfinału FA Cup po wyeliminowaniu Manchesteru United. Nic dziwnego, że ambicje klubu stale rosną. Przy sukcesach są jednak potrzebni najlepsi, dlatego drużyna chce wykupić Raula Jimeneza.
Meksykański napastnik trafił do Wolverhampton z Benfiki podczas letniego okna transferowego. Angielska ekipa zdecydowała się wypożyczyć zawodnika na okres jednego sezonu. Taki ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Jimenez jest kluczowym piłkarzem w układance Nuno Espírito Santo. 27-latek strzelił dwanaście bramek oraz zanotował siedem asyst w lidze.
Tym samym, napastnik nie tylko odpowiada za zdobywanie goli, ale również stara się dogrywać do swoich partnerów. Raul włącza się również w grę obronną zespołu, co u portugalskiego szkoleniowca jest bardzo cennym czynnikiem. Mówiąc w skrócie – Raul Jimenez jest człowiekiem orkiestrą.
Nie zaskakuje raczej nikogo fakt, iż zarząd Wolverhampton zamierza wykupić piłkarza z Benfiki. Według „The Telegraph”, przedstawiciele ekipy z Premier League prowadzą już zaawansowane rozmowy w celu wynegocjowania kwoty odstępnego. Jak informuje źródło, „Wilki” mają zapłacić za napastnika 25 milionów funtów + bonusy. Cała transakcja może oscylować w granicach 30 milionów.
Byłbym to zatem rekord transferowy klubu. Jak na razie ten tytuł należy do Adama Traore. Ofensywny zawodnik przyszedł do ekipy z Molineux Stadium za kwotę 18 milionów funtów w ostatnim, letnim oknie transferowym.
Taka postawa Wolverhampton współgra z profilem, jaki aktualnie klub tworzy. Od dłuższego czasu, angielskie media sugerują, iż ambicje „Wilków” sięgają bardzo wysoko. Zespół chce w najbliższych latach włączyć się na stałe w walkę nie o środek tabeli i ewentualną Ligę Europy, ale o samą Ligę Mistrzów. Transfer Raula Jimeneza byłby na pewno pierwszym krokiem w osiągnięciu tego trudnego celu.
