Wracamy do gry! Ćwierćfinały – typy i analizy

Francja – Niemcy

Minimalnym faworytem tego spotkania są piłkarze naszych zachodnich sąsiadów. Jednak Francuzi tanio skóry nie sprzedadzą, tym bardziej, że według wielu prezentują najlepszy futbol na mundialu i najrówniejszą formę. Dodatkowym atutem przemawiającym za gospodarzami tego spotkania jest fakt, że w 1/8 finału grali o pół godziny krócej swój mecz, niż Niemcy. Zaprezentowali lepszą formę, na tle mocniejszego rywala, bo przecież Nigeria jest mocniejsza od Algierii.

Oba zespoły nie zachwyciły w swoich meczach 1/8 finału, ale to chyba norma, że na wielkich turniejach zdarzają się takie rzeczy. Tutaj każdy rywal może być groźny. Najbardziej jednak dziwiła mnie postawa trenera Niemców. Joachim Loew podczas dogrywki był całkiem spokojny, jakby był pewien dobrego przygotowania fizycznego swoich piłkarzy i awansu do ćwierćfinału MŚ. W dogrywkach różne rzeczy się zdarzały, więc Niemcy muszą być strasznie pewni siebie. Tylko czy 4 dni regeneracji, po ciężkich 120 minutach starczą na silnego rywala jakim jest Francja?

Uważam, że Niemcy od samego początku zaatakują, nie będą czekać na dogrywkę, gdy w okolicach (zapewne) 70 minuty mogą „jechać na oparach”. Jeśli strzelą szybko bramkę, mogą grać z kontry, która wymaga mniej nakładu sił niż np. gonienie wyniku. Pierwsza połowa może przebiec pod dyktando niemieckich piłkarzy, Francuzi będą się „odgryzać” kontratakami. W drugiej połowie sytuacja może się obrócić o 360 stopni. Taka gra generuje dużo rzutów rożnych, a że i oba zespoły potrafią grę opierać na kornerach (na mundialu Francja średnio 7,5 rożnego na mecz, Niemcy – 6) typ jest jasny.

Rzuty rożne – powyżej 11 – @2.00 (Bet365)

Nie widzę przesłanek, by w tym meczu odbyła się dogrywka, bądź konkurs rzutów karnych. Oba zespoły są usposobione ofensywnie. Francuzi strzelili już 10 bramek na MŚ, Niemcy o jedną mniej. Oba zespoły grały ze sobą w 2012 i 2013 roku w meczach towarzyskich. Pierwszy wygrali Francuzi 2:1, drugi Niemcy, takim samym stosunkiem bramek. Myślę, że któryś z tych wyników się powtórzy. Niemcy będą chcieli strzelić jak najszybciej bramkę, bo mogą szybko „spuchnąć”, z kolei Francuzi spróbują wykorzystać zmęczenie rywali z poprzedniego meczu.

Obie drużyny strzelą – Tak – @1.95 (ComeOn)

Nie wiem tylko na jaką grę nastawi piłkarzy Didier Deschamps. Chciałbym nareszcie zobaczyć reprezentację „Trójkolorowych”, która w meczu z silnym rywalem dominuje i nie cofa się. Może się jednak skończyć „jak zawsze”. Świetna gra ze słabszymi rywalami, pompowanie balonika, a potem spektakularna porażka. Przecież każdy zna słynne stwierdzenie Garego Linekera: „piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy”. Zmęczeni, zmasakrowani przez prasę (fala krytyki mediów po meczu z Algierią) piłkarze, albo pokażą charakter, albo pokornie powrócą do kraju po ćwierćfinale.

 

Brazylia – Kolumbia

To będzie mega ciekawy mecz, kto wie czy nie najlepszy na tych mistrzostwach. Gospodarze, w nie najlepszej formie, ale z olbrzymim szczęściem kontra drużyna, która gra ponad oczekiwania największych kolumbijskich optymistów. „Brazylia wciąż nie zachwyca” – takie zdanie słyszeliśmy już setki razy w ostatnich dniach. Niby są w ¼ finały, niby mają szanse na medal, ale co jest takiego znakomitego w ich grze? Czym się wyróżniają na tle innych rywali? Na przeciwległym biegunie mamy Kolumbię, która wygrała wszystkie swoje mecze, strzelając 11 bramek, tracąc tylko 2. Niesamowity James Rodriguez, zdobywca 5 bramek, król asyst – Juan Cuadrado (4) – to piłkarze Kolumbii, która według bukmacherów ma odpaść z Brazylią.

Przecieram oczy ze zdumienia jak widzę kursy wystawione przez bukmacherów na to spotkanie. ~1.80 na Brazylię to śmiech na sali ze wszystkich analityków, którzy tak nisko oceniają szansę Kolumbijczyków, bo niby jakie są przesłanki żeby Brazylia miała awansować do strefy medalowej? Chyba tylko gra we własnym kraju, a jak wiemy „gospodarzom pomagają nawet ściany”.

Brazylijczycy mogą być nieco zmęczeni, wszak grali 120 minut z Chile. Dodatkowo ciąży na nich presja, bo Brazylia nie gra o jak najlepszy wynik. Brazylia gra o złoto, każdy inny rezultat będzie odbierany jako porażka. Mieli już masę szczęścia z Chile, bo w karnych nie zawsze wygrywa drużyna lepsza. Ich dzisiejsi rywale „na spokojnie” ograli Urugwaj i już po 90 minutach mogli się regenerować. Tylko po czym, skoro ostatni mecz fazy grupowej grali w połowie rezerwami? Mają zdecydowanie więcej sił i tylko od nich zależy czy przejmą inicjatywę i rozegrają mecz na swoją korzyść.

Pierwszy typ nieco eksperymentalny, ale z dużą szansą powodzenia. W ostatnim meczu Brazylijczyków grałem na ich posiadanie piłki, przez co skupiłem się właśnie na tym elemencie gry. Co się rzuca w oczy? Canarinhos nie grają jak typowy zespół z Europy, mozolnie budując atak, klepiąc piłkę na swojej połowie. Prawie każde podanie idzie do przodu, właściwie nie cofają się. Częste są dalekie wrzutki, od obrońcy aż do napastnika. Wygląda to tak, jakby chcieli się pozbyć jak najszybciej piłki. Skutkiem jest „tylko” 58% posiadania piłki z Chorwacją, 54% z Meksykiem i Kamerunem oraz 49% z Chile. W każdym z tych meczy dominowali. Kto przebywa mniej czasu z piłką, ten więcej biega, a co za tym idzie – bardziej się męczy. Trener Kolumbijczyków – Jose Pekerman nie jest idiotą i wie, że najlepszy sposób na zwycięstwo to „zamęczenie” Brazylijczyków. Co prawda jego zespół nie notuje posiadania na poziomie Barcelony i jedynie przewagę w tej statystyce miał w meczu z Urugwajem (54-46%), to jednak ten element gry może mieć kluczowy wpływ na wynik końcowy.

Posiadanie piłki – Kolumbia +9 % @1,86 (ComeOn)

Im późniejsza minuta, im więcej posiadania – tym większe zmęczenie Brazylii, co można przekuć w bramkę, a w dalszym kontekście awans do najlepszej czwórki na świecie.

Liczba fauli (Total fouls committed) – ponad 34.5 – @1.75 (Unibet)

Starcie zespołów z Ameryki Południowej, stawka wysoka, a więc i fauli nie powinno zabraknąć. Oba zespoły w poprzednich meczach to udowodniły, nie widzę zatem przeciwwskazań, by teraz było inaczej. Brazylia do tej pory faulowała średnio 16,25 razy na mecz (z Chile aż 28 razy), Kolumbia 17,25. Sędzią będzie Hiszpan – Carlos Velasco, który w meczu Urugwaj – Anglia odgwizdał 29 fauli, a w starciu Bośnia – Iran aż 37. Tutaj rodzi się kolejny typ – rzeczony sędzia w 17 meczach zeszłego sezonu Primera Division pokazał 100 żółtych (średnio 5.8 na mecz!) i 7 czerwonych kartek. Brazylia w MŚ zebrała 8 kartek, Kolumbia 3.

Ilość kartek – powyżej 3.5 – @2.00 (Bet365)

Na sam koniec typ o najwyższym kursie. Brazylia z Kolumbią mierzyła się 12 razy. 7 z tych spotkań wygrała Brazylia, reszta zakończyła się remisem. Kolumbia zatem jeszcze nie zwyciężyła Brazylii, ale ostatnia porażka miała miejsce w 2003 roku, czyli 5 spotkań temu. Czy jest lepsza sposobność do pierwszej wygranej, jak na terenie rywala w ćwierćfinale MŚ? Neymar jest poobijany po meczu z Chile, Fred bezmyślnie biega po polu karnym rywala, Hulk robi więcej wiatru niż pożytku jest z niego, a Luis Gustavo tylko fauluje. Kto ma więc strzelać dla Brazylii? Kolumbia tutaj wygląda znacznie lepiej: Rodriguez strzelił już 5 bramek (+2 asysty), Jackson Martinez 2, a po jednej bramce mają Armero, Cuardado (+4 asysty), Gutierrez (+asysta), czy młodziutki Juan Quintero. Uważam, że Brazylia zakończy dziś swój udział w mundialu.

Awans Kolumbia – @3.00 (Bet365).

/Wojciech Mroszyński/