Wczorajszy hit w Premier League okazał się zwycięski dla Manchesteru United. W ostatnim czasie jednak Jose Mourinho i jego zespół zostali poddani sporej krytyce. Oberwało się przede wszystkim za mecz z Liverpoolem, którego to „Czerwone Diabły” miały nawet nie spróbować wygrać. Przebieg spotkania wskazywał bowiem, że najważniejszym celem było nie przegrać tego meczu, co dla klubu o takich aspiracjach i takiej jakości jest czynem wręcz wstydliwym.
Portugalczykowi obrywało się także za jego wypowiedzi, którymi sugerował, że w przeciwieństwie do innych menedżerów on sam nie narzeka na kontuzje swoich podopiecznych, mimo że ma ku temu powody. Jak to w Internecie bywa, szybko wyciągnięto mu szereg wypowiedzi, w których to skarżył się na liczbę urazów w zespole.
— Zoran Lucić (@zoranlucic) October 28, 2017
Trend medialnej krytyki i odpowiedzi menedżerów staje się coraz bardziej popularny. W ostatnim czasie poirytowany medialnymi doniesieniami był Antonio Conte, który na konferencji prasowej powiedział, co o tym wszystkim myśli. Jose Mourinho także nie pozostał dłużny krytykom. Pomeczowy gest, którym to miał uciszać malkontentów, szybko obiegł cały świat. Sam Portugalczyk wyjaśnił później, że ludzie powinni być bardziej zrelaksowani, a nie tylko mówić, mówić, mówić…
– Niektórzy mówią zdecydowanie za dużo. Uspokójcie się, zrelaksujcie się. Nie mówcie tyle, ciągle tylko gadacie, gadacie, gadacie. Spokojnie. Zrelaksujcie się, nie bądźcie tacy poddenerwowani i podekscytowani.
Wypowiedź Portugalczyka świadczy o tym, że głęboko odetchnął po wygranym meczu z czołową drużyną Premier League. Zwycięstwo w takim spotkaniu było potrzebne jemu, kibicom i piłkarzom. Po prostu – Manchester United potrzebował tego.