Z jednej strony porażka Manchesteru City z drużyną poza top4 zawsze budzi zaskoczenie. Z drugiej, jeżeli tym zespołem jest ekipa Wolverhampton, szok szybko przemija. Podopieczni Nuno Espirito Santo potrafią grać przeciwko mistrzowi Anglii. W trwającej kampanii, zespół udowodnił to dwukrotnie. Komplet punktów w danym sezonie przeciwko „The Citizens” to niesamowity wyczyn. Potwierdza to fakt, iż wcześniej udało się to tylko Antonio Conte.
Ogromne zaskoczenie wzbudziło zwycięstwo Wolverhampton 6 października na Etihad Stadium. Po pierwsze, „Wilki” grały na wyjeździe, więc szanse na triumf z zawodnikami Pepa Guardioli były niewielkie. Po drugiej, drużyna do tego spotkania podchodziła w dość mieszanych nastrojach. Co prawda przed tą kolejką, gracze Wolverhampton wygrali z najgorzej spisującym się w tym sezonie Watfordem, jednakże bilans zwycięstw od początku rozgrywek nie powalał. Była to zaledwie jedna wygrana na siedem kolejek.
Mimo to, po trzy punkty dzięki efektownej końcówce i świetnej grze Adama Traore, sięgnęli piłkarze Nuno Espirito Santo. Z tego też powodu, zupełnie inaczej eksperci i kibice podchodzili do drugiego starcia tych drużyn w trwającym sezonie. Owszem, nadal faworytem był Manchester City, jednakże nikt nie zamierzał skreślać gospodarzy.
Piątkowy mecz rozpoczął się dla Wolverhampton dobrze. Czerwony kartonik już w 12. minucie obejrzał Ederson, więc z boiska musiał zejść Aguero, by między słupkami stanął Bravo. Dość niespodziewanie, to „The Citizens” wyszli an prowadzenie za sprawą gola Sterlinga. Anglik w 50. minucie dorzucił drugie trafienie i na tablicy wyników pojawił się rezultat 2-0 dla gości. Kibice powoli mogli zacząć odnosić wrażenie, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki mistrzów kraju.
Do głosu doszli jednak gospodarze, a ponownie swoją cegiełkę dorzucił Adama Traore. Gracz „Wilków” najpierw trafił do siatki, a następnie asystował przy trafieniu Jimeneza. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 89. minucie spotkania Doherty. Warto zauważyć, że także tym razem, wpływ na zwycięstwo w meczu przeciwko Manchesterowi City miała efektowna końcówka.
Był to zatem drugi triumf Wolverhampton w tym sezonie przeciwko drużynie Pepa Guardioli. Hiszpański szkoleniowiec bardzo rzadko notuje dwie porażki w ligowej kampanii przeciwko jednej drużynie. Potwierdza to fakt, iż od początku przygody Guardioli z Premier League, taka sytuacja miała miejsce tylko w sezonie 2016/2017, a zespołem, który dwukrotnie triumfował nad Manchesterem City była Chelsea Antonio Conte.