Po tym jak Wayne Rooney zdecydował się przenieść w 2018 roku do MLS, by reprezentować barwy D.C. United, zapewne niewielu sympatyków angielskiej piłki spodziewało się, że utytułowany napastnik wystąpi jeszcze na Wyspach. Potyczka przeciwko Manchesterowi United wydawała się wręcz abstrakcją. Futbol pisze różne scenariusze. 34-latek w czwartkowy wieczór będzie mieć okazję, by zmierzyć się z „Czerwonymi Diabłami”. Obecny zespół snajpera, czyli ekipa Derby County powalczy z wyżej notowanym rywalem w FA Cup.
Powrót Wayne’a Rooneya na Wyspy okazał się strzałem w dziesiątkę. W czasie, gdy napastnik zastanawiał się nad przyszłością, specjalną propozycję złożyli piłkarzowi przedstawiciele „Baranów”. Do Derby County Wayne Rooney przybył nie tylko jako zawodnik zespołu, ale również trener. Wayne swoim doświadczeniem ma pomóc drużynie w wielu aspektach.
Jak na razie, wszystko idzie w dobrym kierunku. Od momentu rozpoczęcia przygody w Derby, Wayne strzelił cztery bramki we wszystkich rozgrywkach oraz zaliczył dwie asysty. Nie zaskakuje nikogo fakt, iż Rooney cały czas pojawia się w pierwszym składzie zespołu i z wyjątkiem potyczki ze Stoke, rozgrywa całe spotkania.
Występ Anglika w potyczce z „Czerwonymi Diabłami” wydaje się zatem oczywistością. Sympatycy „Baranów” mają nadzieję, że 34-latek pomoże drużynie sprawić niespodziankę w postaci wyeliminowania wyżej notowanego rywala.
Powrót na Old Trafford?
Patrząc na trend, jaki obecnie obserwujemy w angielskim futbolu, trudno nie poruszyć tematu ewentualnego powrotu Wayne’a Rooneya na Old Trafford. Mowa oczywiście o posadzie szkoleniowca. Być może nadejdzie dzień, kiedy Rooney zawita po raz kolejny w Manchesterze, jako np. trener napastników.
Na temat takiego scenariusza wypowiedział się nawet Ole Gunnar Solskjaer – Czy Rooney mógłby któregoś dnia prowadzić Manchester United? Myślę, że tak. To zależy od tego, jak dużo wkładasz wysiłku w tę pracę oraz jak bardzo tego chcesz, gdyż taka rola pochłania nas całych. Jest to najlepsza rzecz, zaraz po grze w piłkę. Jestem przekonany, że kilku byłych zawodników, chciałoby przejąć moje stanowisko.