Wykluczenie Manchesteru City z Ligi Mistrzów szansą dla innych

Sensacyjne informacje pojawiły się w piątkowy wieczór. Manchester City został wykluczony z dwóch edycji Ligi Mistrzów oraz musi zapłacić 30 milionów euro za nieprzestrzeganie przepisów FFP. Oczywiście klub od razu zakomunikował, iż odwoła się od tego surowego wyroku. Jeśli jednak decyzja zostanie podtrzymana, to kara „The Citzens” z pewnością będzie szansą dla innych ekip.

W rankingu UEFA Anglia zajmuje drugie miejsce, ustępując tylko Hiszpanii. Oznacza to, iż zespołom z Premier League przysługują cztery miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na bardzo dobrej drodze, by zagwarantować sobie udział w przyszłorocznej edycji LM byli gracze Pepa Guardiola. Manchester City zajmuje obecnie drugie miejsce w lidze, a strata piątego Sheffield United wynosi aż dwanaście punktów.

W związku z wykluczeniem mistrza Anglii, ekipa z Etihad Stadium oczywiście nie będzie mogła wziąć udziału w Lidze Mistrzów, nawet jeśli zajmie miejsce gwarantujące grę. Co zatem z liczbą angielskich drużyn występujących w europejskich rozgrywkach? Pozostaje ona bez zmian. Nadal cztery kluby z Premier League rywalizować będą o prestiżowe trofeum.

Co to oznacza w praktyce przy zajęciu przez Manchester City miejsca w TOP4? Do Ligi Mistrzów zakwalifikuje się zespół z piątej lokaty. Na ten moment, dość niespodziewanie jest to ekipa Sheffield United. Z pewnością chęć udziału w LM mają takie drużyny jak Tottenham, Manchester United czy chociażby Everton lub Wolverhampton. Od piątego do dziewiątego miejsca różnica punktowa jest niewielka (4). Czekają nas zatem ogromne emocje.

Warto jednak mieć z tyłu głowy możliwe odwołanie Manchesteru City. Jeśli CAS zdąży pozytywnie rozpatrzyć wniosek „The Citizens” przed nowym sezonem, to Manchester City weźmie udział w kolejnej edycji. Nie jest to raczej bardzo prawdopodobne, gdyż z reguły procedura dotycząca rozwiązywania takich spraw trwa kilka dobrych miesięcy. Może okazać się, że klub z Etihad Stadium otrzyma skrócenie wykluczenia z dwóch do jednej edycji.

Komentarze

komentarzy