Okres zawieszenia rozgrywek może zostać wykorzystany przez piłkarzy w różny sposób. W dość niecodzienny sposób przerwę od piłki spędzi Heung-min Son. Zawodnik Tottenhamu wrócił bowiem do ojczyzny, by odbyć obowiązkową służbę wojskową. Do Londynu piłkarz wróci w maju.
Historią Heung-min Sona żył cały piłkarski świat na przełomie sierpnia i września 2018 roku. Korea Południowa rywalizowała bowiem w Igrzyskach Azjatyckich. Tylko końcowy triumf w tym turnieju mógł skrócić obowiązkową służbę wojskową. W innym przypadku, piłkarz „Kogutów” musiałby trafić do wojska na dwa lata. Ostatecznie, reprezentacja Sona wygrała wspominane rozgrywki, więc służba zawodnika jest znacznie krótsza.
W związku z triumfem, Heung-min Son musiał pójść do wojska tylko na miesiąc. Grafik zawodnika takiego klubu, jak Tottenham jest niezwykle napięty, więc nawet dość krótki okres poświęcenia był trudny do zorganizowania.
Los chciał, że przez najbliższe tygodnie rozgrywanie spotkań Premier League jest niemożliwe. Wszystko oczywiście za sprawą koronawirusa. Dlatego też, Heung-min Son wykorzystał ten moment, by odbyć obowiązkową służbę wojskową w kwietniu. O decyzji zawodnika poinformował londyński klub, Tottenham.
Son ma wrócić do stolicy Anglii w maju. W swojej ojczyźnie 27-latek przebywa już od marca, gdzie przechodził kwarantannę.