Wypożyczenia wyniszczają zawodnika. Patrick van Aanholt o swojej „karierze” w Chelsea!

fot. FourFourTwo

Kibice, którzy choć trochę interesują się angielską piłką, zapewne wiedzą jak działa polityka Chelsea. Klub ze Stamford Bridge co rok wypożycza kilkunastu młodych piłkarzy do zespołów z „niższej półki”. Dla niektórych zawodników takie decyzje kluby wychodzą na dobre, inni natomiast tracą wiarę w swoje umiejętności i zaczynają wątpić w swoją piłkarską karierę. Patrick van Aanholt doświadczył sytuacji tej drugiej grupy. 

28-letni Holender dołączył do Chelsea już w 2007 roku, kiedy „The Blues” pozyskali obrońcę z PSV. Przez dwa lata van Aanholt występował w młodzieżowych drużynach klubu. Swój pierwszy krok w profesjonalnej piłce, Patrick zaliczył w lipcu 2009 roku, przechodząc na zasadzie wypożyczenia do Coventry City. Po kilku miesiącach pobytu w Coventry, Holender wrócił do Chelsea, by następnie zostać wypożyczonym w styczniu do Newcastle na okres jednego miesiąca.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Po pobycie w ekipie „Srok”, van Aanholt ponownie wrócił do Londynu. Od końcówki marca 2010 roku, do początków stycznia 2011 roku, Patrick zaliczył swój teoretycznie najlepszy moment w barwach „The Blues”. Defensor wystąpił w dwóch ligowych spotkaniach Chelsea, przebywając na boisku raptem ponad 30 minut. Dodatkowo van Aanholt rozegrał w tym czasie cztery spotkania w Lidze Mistrzów i po jednym spotkaniu w FA Cup i EFL Cup.

Wraz z wypożyczeniem zawodnika do Leicester, praktycznie zakończyła się kariera holenderskiego obrońcy na Stamford Bridge. Patrick van Aanholt co kilka miesięcy zmieniał kluby. Przez ponad trzy lata, piłkarz występował w takich zespołach jak wspomniane wcześnie Leicester, Wigan czy Vitesse. W 2014 roku Holender zakończył swoje męczarnie. Chelsea zdecydowała się na sprzedaż Patricka do Sunderlandu za symboliczną kwotę 2 milionów euro.

Zwątpienie

W jednym z ostatnich wywiadów, van Aanholt wspomina swoje trudne momenty kariery, kiedy był wypożyczony do Wigan, a następnie do Vitesse. Przez pewien okres, Patrick w ogóle nie pojawiał się na boisku – W pewnym momencie poważnie myślałem nad zakończeniem kariery. Byłem rozczarowany, chciałem to przerwać. Na wakacjach z dziewczyną zadałem sobie pytanie- Co ja teraz zrobię? Żaden klub nie będzie chciał mnie pozyskać,  gdyż nie grałem przez rok.

Holenderski obrońca przyznał jednak, że pewne aspekty, których doświadczył w Chelsea pomogły mu w rozwoju osobistym. Dla Patricka wielkim mentorem był Ashley Cole – Widziałem Ashleya trenującego każdego dnia. Powiedziałem sobie – Takim piłkarzem chcę być, ale zamierzam mieć jeszcze więcej umiejętności. To była moja motywacja. On nauczył mnie gry, pokazał mi jak grać czysto, ale czasem również jak dopuścić się pewnych zagrywek. Nie jestem jednak jak Ashley Cole. Jestem Patrick van Aanholt. Ludzie znają mnie z tego, że jestem typem obrońcy, który lubi atakować i strzelać bramki. 

Jak widać, nie każdemu liczne wypożyczenia wychodzą na dobre. Niewykluczone, że Patrick van Aanholt z powodu złych decyzji klubu, stracił ważne lata swojej kariery

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

 

Komentarze

komentarzy