Rozpoczęcie kursów trenerskich przez Xaviego sprawił, że kibice „Dumy Katalonii” z niecierpliwością wyczekują na powrót 39-latka na Camp Nou. Mistrz świata z 2010 roku jednak nie jest naiwny i doskonale zdaje sobie sprawę, że przed tym arcytrudnym zadaniem musi nabrać sporo doświadczenia.
Hiszpański pomocnik łącznie spędził 17 lat w katalońskim klubie. Po owocnym czasie w Barcelonie przeniósł się do Kataru, gdzie przez ostatnie cztery lata reprezentował barwy Al Sadd. Niedawno Xavi ogłosił, że na koniec obecnego sezonu zakończy piłkarską karierę i skupi się na nauce trenerskiej. Zbiegło się to oczywiście z doniesieniami na temat zwolnienia Ernesto Valverde, którego niektórzy kibice domagali się zwolnienia.
– Nie widzę aktualnie siebie w roli trenera Barcelony, ponieważ nie mogę rozpocząć kariery jako szkoleniowiec pierwszej drużyny. To nie byłoby normalne. Muszą udowodnić swoją wartość i zacząć od zera w tym zawodzie. Powrót na Camp Nou w tej roli byłby zbyt szybki. Oczywiście to jest mój cel, aby muszę być do tego zadania przygotowany.
Pomimo odejścia z obecnego mistrza Hiszpanii w 2015, Xavi nadal uważnie śledzi wydarzenia, które dzieją się w jego byłym klubie. Pomocnik w fatalnym rewanżu przeciwko Liverpoolowi winę widzi przede wszystkim w braku dominacji nad rywalami.
– Myślę, że oni muszą ponownie wrócić do stylu, który pozwala zdominować im grę. W przeciwnym razie nie zdołają wygrać Ligi Mistrzów. Tak mówi nam historia, ponieważ Barcelona po raz pierwszy wygrała te rozgrywki, kiedy dominowała w kraju i wygrywała kluczowe mecze. Myślę, że teraz tak nie jest.