Yaya Toure nie zamierza składać broni – „Chcę kontynuować grę”

Yaya Toure (Zdjęcie: Espnfc.com)
Yaya Toure (Zdjęcie: Espnfc.com)

Po wielu latach spędzonych na Wyspach, Yaya Toure postanowił zmienić otoczenie, podpisując we wrześniu kontrakt z Olympiakosem. Ponowna przygoda z greckim klubem zakończyła się jednak bardzo szybko. Piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej pożegnał się z drużyną po niecałych czterech miesiącach współpracy. Zawodnik przyznał w ostatnim wywiadzie, że to nie koniec jego kariery. 

Na swój pierwszy występ w obecnym sezonie, Yaya Toure musiał czekać do 4 października. W tym dniu Olympiakos rozgrywał mecz na wyjeździe z Milanem w ramach Ligi Europy. Doświadczony pomocnik nie pomógł swojej drużynie, gdyż grecki klub przegrał spotkanie 1-3. Po rywalizacji w europejskich pucharach, nadszedł czas na krajowe podwórko. W rywalizacji ligowej, Toure nie mógł liczyć na liczne występy. Zaledwie 55 minut spędzonych na murawie idealnie obrazuje rolę zawodnika w zespole.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

Swój ostatni mecz w barwach Olympiakosu, Yaya Toure rozegrał na początku listopada, ponownie w ramach Ligi Europy. Szkoleniowiec greckiego klubu wpuścił 35-latka w 62. minucie, kiedy na tablicy wyników widniał korzystny rezultat 4-0. Od wspomnianej rywalizacji, były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej na murawie już się nie pojawił.

Po mocno rozczarowującym okresie, zarówno zarząd klubu, jak i sam zawodnik, doszli do wniosku, że dalsza przygoda Toure w Olympiakosie nie ma sensu. Kontrakt byłego piłkarza Manchesteru City został rozwiązany.

To nie koniec

Media postanowiły od razu podłapać temat. Yaya zaczął być łączony z kilkoma zespołami Premier League. Jak na razie trudno wskazywać, by jakiś klub z angielskiej ekstraklasy zamierzał podpisać kontrakt z Toure. Sam zawodnik nie składa jednak broni – To z pewnością nie jest koniec. Chcę kontynuować grę. Dołączyłem do Olympiakosu, lecz bardzo szybko opuściłem klub. Nie byłem szczęśliwy, a mentalność była zupełnie inna. To był zły wybór. 

Być może taka decyzja była podyktowana emocjonalnymi powodami. Zaczynałem w tym klubie, dlatego chciałem zwrócić coś kibicom. Jestem znanym piłkarzem, chciałem coś dać temu zespołowi. Kiedy jednak przybyłem do drużyny, nie było tego, czego oczekiwałem. Zawodnik został zapytany o ewentualny przyszły klub – Nigdy nie wiesz co się stanie, być może będzie to Premier League. Jeśli jest to możliwe, zamierzam grać jeszcze przez rok, może dwa. Zobaczymy.

W jakim zespole widzicie 35-latka? Czy Yaya Toure nadal może rywalizować na boiskach Premier League?

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO