Niewątpliwy wpływ na trzy ostatnie wyniki Manchesteru United ma Romelu Lukaku. Belgijski napastnik w tych rywalizacjach strzelił bowiem aż sześć bramek. 25-latek po dość niemrawym początku współpracy z Solskjaerem, zaczyna błyszczeć na boisku. Jak się okazuje, sukces zawodnika „Czerwonych Diabłów” tkwi również w jego zmianach… nawyków żywieniowych!
Co ciekawe, Lukaku był jednym z piłkarzy, których zmiana szkoleniowca mogła nie do końca ucieszyć. Belg od połowy grudnia do połowy lutego rozegrał zaledwie trzy spotkania od pierwszej minuty. Ole Gunnar Solskjaer decydował się częściej na duet Martial-Rashford z przodu, natomiast były piłkarz „The Blues” pełnił rolę zmiennika. Mimo to, Romelu pod względem statystyk nie zawodził. Na przełomie grudnia i stycznia, 25-latek strzelił trzy bramki. Dodatkowo napastnik Manchesteru popisał się świetnymi asystami w meczu FA Cup przeciwko Arsenalowi.
Prawdziwy powrót Lukaku możemy obserwować od 27 lutego. W trzech spotkaniach, Romelu strzelił aż sześć bramek, przyczyniając się tym samym do sukcesów „Czerwonych Diabłów”. To dzięki Belgowi, klub z Old Trafford wygrał niełatwe spotkanie z Southampton na własnej murawie oraz awansował do ćwierćfinału LM, pokonując sensacyjnie na wyjeździe PSG. Jak informują angielskie media, sukces Romelu Lukaku tkwi również w jego zmianach żywieniowych.
25-latek przeważnie decydował się na dania z makaronem jako posiłek przedmeczowy. Od jakiegoś czasu, napastnik spożywa omlet z serem i szynką. Choć wydaje się to absurdalne, takie zmiany rzeczywiście mogły wpłynąć na dyspozycję Belga. Lukaku po mistrzostwach świata miał spore problemy z własnym ciałem. Piłkarz sam przyznał w wywiadzie, że po tym turnieju przybrał za dużo mięśni, dlatego jego postawa nie przypomina gry z poprzednich lat.