Są tacy piłkarze, o których istnieniu czasem zapominamy. Idealnym przykładem jest Vincent Janssen. Holenderski napastnik przeniósł się do Premier League po świetnym roku w Eredivisie. Przeciętny debiutancki sezon oraz problemy zdrowotne spowodowały, że kariera 24-latka stanęła w miejscu.
12 lipca 2016 roku, Tottenham wyłożył za napastnika 22 miliony euro. Taka kwota nie była bezpodstawna. Vicent Janssen zaliczył genialny sezon w barwach AZ Alkmaar. Snajper zdobył bowiem 27 bramek w 34 ligowych występach, zostając tym samym królem strzelców ligi holenderskiej. Janssen wyprzedził w tym rankingu takich zawodników jak Arkadiusz Milik, Dirk Kuyt czy Hakim Ziyech.
Boiska Eredivisie znacząco różnią się od rywalizacji w Premier League. Swój debiutancki sezon w barwach „Kogutów”, Vicent zakończył z 27 występami w lidze, strzelając zaledwie dwa gole oraz notując tyle samo asyst. Warto zaznaczyć, że Mauricio Pochettino na początku sezonu regularnie stawiał na Holendra. Cierpliwość szkoleniowca z miesiąca na miesiąc malała, dlatego od stycznia do maja 2017 roku, Janssen rozegrał tylko dwa mecze Premier League w pierwszym składzie.
Słabe wypożyczenie
Ratunkiem dla Janssena miało być wypożyczenie do Fenerbahce. Problem w tym, że 24-latek również na tureckich boiskach nie prezentował wielkiego futbolu. Po dobrym początku (dwa gole i dwie asysty w trzech pierwszych meczach), Vicent zanotował kilka spotkań bez strzelonej bramki. Następnie, napastnik doznał dość poważnej kontuzji, która uniemożliwiła mu grę na kilka miesięcy. Janssen wrócił na murawę dopiero 23 kwietnia, kończąc ostatecznie sezon z czterema bramkami w lidze.
Tuż po zakończeniu rozgrywek, zapewne żaden kibic „Kogutów” nie wyobrażał sobie występów 24-latka w pierwszej drużynie. Kolejne wypożyczenie Janssena nie wchodziło jednak w grę. Vicent na początku lipca nabawił się urazu stopy, tracąc nie tylko okres przygotowawczy, ale również kilka miesięcy gry.
24-latek powrócił do dyspozycji trenera pod koniec grudnia. Oczywiście Mauricio Pochettino nie miał podstaw, by włączać Holendra do pierwszej drużyny.
Tak naprawdę, szansę Vicentowi dał… uraz Harry’ego Kane’a. Janssen znalazł się na ławce Tottenhamu w ligowym meczu przeciwko Manchesterowi City. Holender nie wszedł jednak na murawę. Ostatecznie, były napastnik AZ Alkmaar doczekał się pierwszego meczu w tym sezonie Premier League. Pochettino wpuścił piłkarza na boisko w 80. minucie starcia „Kogutów” z Brighton.
Co ciekawe, moment zmiany uchwyciły kamery transmitujące to spotkanie. Na szczególną uwagę zasługuje zachowanie Erica Diera. Być może dobry humor Anglik był spowodowany decyzją szkoleniowca.
Wracając jednak do bohatera artykułu. Vicent Janssen dzięki wtorkowemu występowi, zameldował się na murawie Premier League po dwudziestu miesiącach przerwy. Swój ostatni mecz, 24-latek rozegrał 20 sierpnia 2017 roku w rywalizacji z Chelsea.