Rezygnacja Zinedine’a Zidane’a sprawiła, iż Real Madryt został zmuszony do zmiany na ławce trenerskiej. Zespół przejął Carlo Ancelotti, który tym samym wrócić do ekipy „Królewskich” po sześciu latach. Włoski szkoleniowiec najprawdopodobniej zmierzy się z wielkim wyzwaniem. Według ostatnich doniesień mediów, Real Madryt nie planuje letnich wzmocnień.
Kadra „Królewskich” wymaga pewnej przebudowy. Ze względu na kryzys wywołany koronawirusem, madrycki klub w zeszłym roku nie zdołał przeprowadzić żadnych wzmocnień, sprzedając kilku zawodników. Oszczędność Realu sugerowała, iż zespół ze stolicy Hiszpanii zaatakuje rynek w 2021 roku.
Kolejne okno posuchy?
Jak twierdzi MARCA, sympatycy Realu Madryt nie mają co się nastawiać na wielkie wzmocnienia. Według wspominanego źródła, zarząd „Królewskich” spróbuje sprowadzić Kyliana Mbappe. Jeśli transfer francuskiego zawodnika nie dojdzie do skutku, to klub nie dokona innych wzmocnień. Tym samym David Alaba może zostać jedynym wzmocnieniem.
Ancelotti będzie musiał polegać na obecnej kadrze. Można przypuszczać, że kolejną szansę dostanie Gareth Bale, który spisywał się u włoskiego szkoleniowca całkiem przyzwoicie. Niewykluczone, że do łask wróci także Isco.