Zbigniew Boniek z kolejnym „popisem”. Dwie kadencje to chyba jednak mądra rzecz…

Zbigniew Boniek to najlepszy, najbardziej wpływowy w świecie piłki prezes, jakiego PZPN miał od dawna. To także za jego kadencji  przeżyliśmy piękne chwile z kadrą Adama Nawałki i ekscytację na EURO2016. Do tego kadrze Polski udało się przecież awansować na mundial w Rosji i kolejne mistrzostwa Europy, które już za kilka miesięcy. Pozornie wszystko jest idealnie…

Pozornie, bo kadrze Brzęczka wciąż daleko do ideału, a także dlatego, że chaos, który panował w ekstraklasie, ma się świetnie. Wiele klubów zmaga się z poważnymi problemami, czy to z ogólnym funkcjonowaniem, czy np. ze stadionami.

Prezes Boniek w sobotę wziął udział w programie „Stan Futbolu”, w których poruszono wiele delikatnych kwestii. Jak wypadł? Było na pewno kontrowersyjnie, a pytania nie zawsze były „delikatne” czy też „oklepane”. Odpowiedzi sprawiły jednak, że Twitter „zalał się” słowami prezesa.

Zbigniew Boniek zagroził także, że jeśli stadion Rakowa Częstochowa nie będzie spełniał wymaganych norm, ci w następnym sezonie nie zagrają w ekstraklasie. Dokładając do tego kolejną opinię prezesa, że ESA powinna składać się z 18 drużyn, mamy chyba wyraźną niejasność. Skoro brakuje klubów, które mogą grać w najwyższej lidze spełniając wszystkie warunki (nawet jeśli czysto sportowo sobie radzą), to chyba powinniśmy myśleć o jej zmniejszeniu, a nie rozszerzaniu…

Cóż, najlepszym komentarzem do tego co usłyszeliśmy w programie będzie chyba przyznanie, że dwie kadencje urzędowania to zdecydowanie wystarczający okres. Limit nie wziął się znikąd, tylko był lekcją wyciągniętą z historii. Zbyt długie bycie przy władzy stopniowo zmienia ludzi, a wtedy po prostu najlepszym wyjściem jest zmiana i świeża krew. Prezes Boniek zrobił swoje, za co dziękujemy, ale chyba wystarczy…

Komentarze

komentarzy