We wtorkowe przedpołudnie media obiegła informacja, jaką podał „Fakt”. Według wspomnianego źródła, Zbigniew Boniek za sukcesy reprezentacji rzekomo pobrał premię w wysokości 1,5 miliona złotych, a także korzystał z karty płatniczej bez limitu oraz przebywał w mieszkaniu, które opłacał związek. Prezes PZPN zdementował doniesienia.
Powoli zbliżamy się do końca drugiej kadencji Zbigniewa Bońka. Już w sierpniu poznamy nowego prezesa PZPN, a dość wyraźnym faworytem na to stanowisko jest Cezary Kulesza, który według analizy bukmacherów, wygra wybory. Nadchodzi zatem czas, by podsumować pracę Zbigniewa Bońka w Polskim Związku Piłki Nożnej.
Boniek dementuje poważne oskarżenia
Dość poważne oskarżenia w stronę prezesa PZPN wysłał „Fakt”, który poinformował, iż po sukcesach reprezentacji Polski (czyt. awans do Euro 2016 i 2020, a także udział w mistrzostwach świata 2018), Zbigniew Boniek otrzymał premię w wysokości 1,5 miliona złotych. Dodatkowo, prezes PZPN miał używać karty płatniczej bez limity, gdyż nie otrzymywał normalnego wynagrodzenia, a także żył w mieszkaniu, za które płacił związek.
Żyjemy w czasach gdzie trzeba demontować kłamstwa, więc –
– Nigdy nie używałem żadnej karty kredytowej PZPN
– Nigdy nie wziąłem żadnej premi za wyniki reprezentacji podczas mojej kadencji.
Pisanie głupot widzę jest w modzie… Viva poważne dziennikarstwo…— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) July 6, 2021
Zbigniew Boniek postanowił zdementować doniesienia. Oficjalny komunikat w podobnym tonie podał Polski Związek Piłki Nożnej, przy czym PZPN przyznał, że z uwagi na pełnioną funkcję, związek wynajmuje mieszkanie w Warszawie, w którym mieszka prezes.