Po wielu niepowodzeniach w tym sezonie, kibice Realu Madryt mają nadzieję, że w końcu nad klubem zaświeci słońce. Zinedine Zidane wrócił do klubu, by nie tylko poprawić wyniki drużyny, ale również odbudować atmosferę jaka panowała w zespole. Analizując doniesienia mediów, można odnieść wrażenie, że przed madrycką ekipą pracowite lato. Wielu piłkarzy może zasilić „Królewskich”. Kilku również może odejść. Z niepewną przyszłością mierzył się Marco Asensio. Zinedine Zidane postanowił jednak rozwiać wszelkie wątpliwości.
Po całkiem przyzwoitym sezonie 2017/2018, oczekiwania wobec Hiszpana były spore. Klub opuścił Cristiano Ronaldo, dlatego jeden z zawodników musiał chociażby po części przejąć obowiązki Portugalczyka. Niektórzy do tej roli przypisywali Asensio. W 23-latku od początku pokładane są spore nadzieje. Obecne rozgrywki Marco na pewno nie może określać jako najlepsze. Zaledwie jeden gol w 22 spotkaniach LaLiga to statystyka wręcz wstydliwa.
Przeciętne występy oraz poważne ambicje Realu spowodowały, iż przyszłość Hiszpana w Madrycie stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. Media już przymierzają do ekipy z Estadio Santiago Bernabéu takich zawodników jak Sadio Mane czy Eden Hazard. Transfery obu panów zapewne uniemożliwiłyby występy Asensio w każdym meczu. Zinedine Zidane postanowił nieco uspokoić samego piłkarza, wypowiadając się na temat jego roli w zespole.
Francuski szkoleniowiec przyznał w wywiadzie, że Marco Asensio został zapewniony co do regularnej gry – Rozmawiałem z nim. Powiedziałem mu, że będzie fundamentem tego zespołu. Chcę, by został tutaj z nami.
Słowa Zidane’a mogą sugerować, że Real nie będzie aż tak aktywny na rynku, jak wskazują na to media. Jeżeli rzeczywiście Marco otrzyma od trenera specjalną rolę w ekipie, to trudno wyobrazić sobie, by „Królewscy” zrealizowali aż dwa transfery ofensywnych zawodników. Pytanie na którego konkretnie piłkarza zdecyduje się zespół z Madrytu?