Złote Usta Tygodnia #18: Żona zrobiła aferę

Sezon powoli dobiega końca. W kontekście PKO BP Ekstraklasy pozostała zaledwie jedna kolejka, która zadecyduje zarówno o losach drużyny, która pożegna się z ligą, jak również wskaże wszystkie zespoły, które będą reprezentować ekstraklasę w europejskich pucharach. Sporo dzieje się w Wiśle, gdzie atmosfera ewidentnie jest napięta. Najpierw jednak zerkniemy do Warszawy. Tam z kolei dużą aferę zrobiła… żona piłkarza.

O kim mowa? To Tamara Vesović, żona Marko Vesovicia, która postanowiła przerwać niedzielną sielankę i uderzyła z dość dużym impetem w stronę Legii.

Tamara Vesović zaczęła komentować sytuację swojego męża w klubie. Według niej, klub nie okazał żadnego wsparcia zawodnikowi z Czarnogóry, kiedy ten zmagał się z problemami zdrowotnymi. Oskarżenia są poważne, gdyż Tamara Vesović oznajmiła, iż Marko musiał radzić sobie sam we Francji podczas operacji, a klub nawet nie pokrył kosztów leczenia. Dodatkowo Vesović rzekomo wrócił do Warszawy na wezwanie klubu w nieodpowiednim momencie, dlatego jego stan tylko się pogorszył.

Tamara zasugerowała także, iż klub okłamuje swoich kibiców. Mówiąc krótko, było grubo na Instagramie żony Vesovicia. To wszystko zbiega się z niepewną przyszłością zawodnika. Marko ma ważny kontrakt tylko do końca obecnego sezonu. Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację, trudno wyobrazić sobie, by zarząd Legii chętnie podszedł do rozmów w sprawie umowy.

Siemanko… na pożegnanie?

W ubiegłej kolejce Wisła Kraków rywalizowała z Lechem Poznań. Tuż przed meczem pewne pozory próbował stworzył Peter Hyballa, który z dużym entuzjazmem przybył na przedmeczową konferencję prasową.

Zapewne była to dobra mina do złej gry, gdyż jak wiadomo, przyszłość szkoleniowca w Krakowie stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Spekulacje podkręciła informacja o roli, jaką ma pełnić Hyballa w trakcie Euro 2020. 45-latek zostanie ekspertem stacji telewizyjnej ZDF. Mając na uwadze fakt, iż mistrzostwa Europy kolidują z rozpoczęciem przygotowań Wisły do nowego sezonu, trudno wyobrazić sobie, by Hyballa zdołał połączyć te dwie rzeczy.

Wymowny gest Błaszczykowskiego

W szczególności, że dni niemieckiego trenera w klubie wydają się policzone. Dość wymowne było bowiem zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego, gdy ten strzelił gola w rywalizacji z Lechem Poznań.

Błaszczykowski pobiegł celebrować bramkę razem z Rafałem Boguskim i Kazimierzem Kmiecikiem, ignorując tym samym Petera Hyballę.

Zwolnienie trenera wydaje się zatem tylko i wyłącznie kwestią czasu.

Przewidzieli… w złą stronę

W ramach 29. kolejki Fortuna 1 Liga, Zagłębie Sosnowiec rywalizowało na własnym obiekcie z Radomiakiem Radom. Dla obu ekip był to ważny mecz. Gospodarze walczą o utrzymanie. Z kolei goście mają sporą szansę, by wywalczyć bezpośredni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Tuż przed meczem profil poświęcony Zagłębiu Sosnowiec udostępnił statystykę, która dawała szanse na bramkę jednemu z zawodników gospodarzy o nazwisku na literę P.

Rzeczywiście, piłkarza z Sosnowca o nazwisku na literę P trafił do siatki. Problem w tym, że… do własnej. Zagłębie Sosnowiec przegrało na własnym obiekcie z Radomiakiem 0:1.

Profesjonalizm komentatora

Zostajemy na zapleczu polskiej ekstraklasy. W Bełchatowie piłkarze GKS-u rywalizowali na własnym obiekcie z Arką. Zespół z Gdyni pewnie wygrał mecz, triumfując 3:0. Podczas spotkania miała miejsce dość zabawna sytuacja.

Jeden z piłkarzy Arki  – Rafał Wolsztyński użył niecenzuralnego słowa w stronę sędziego. Komentator tego meczu profesjonalnie ocenił jednak zaistniałą sytuację, co potwierdza powyższy tweet.

Rzeczywiście nie doceniamy?

Kolejny genialny mecz rozegrał Robert Lewandowski, który zaliczył hat-tricka, a także dorzucił asystę w rywalizacji z Borussią Moenchengladbach. Polak jest już o jedną bramkę od wyrównania rekordu Gerda Muellera.

Jak widać jest jeszcze grono kibiców, które podważa piłkarską jakość Lewandowskiego. No cóż, skoro tytuł piłkarza roku FIFA, a także genialny sezon w Bundeslidze i bardzo możliwy wyrównany rekord Muellera nie przekonują, to raczej już nic nie przekona.

Komentarze

komentarzy