Praktycznie w każdym sezonie Premier League znajduje się grupa trenerów, która traci pracę w pewnym etapie rozgrywek. Tuż po przerwie reprezentacyjnej będziemy świadkami 13. kolejki ligi angielskiej. Jak udowadnia przeszłość, w takim momencie kampanii często zdarza się, że zarządy klubów decydują się na zmiany. Czy tym razem będzie podobnie? Patrząc na sytuacje niektórych ekipy, mamy kilku kandydatów do utraty posady.
Oczekiwań w Arsenalu nie spełnia Unai Emery. Zespół z Londynu co prawda nie zajmuje tragicznej pozycji w tabeli, gdyż mówimy o szóstej lokacie (do której zresztą kibice „Kanonierów” chyba się przyzwyczaili), to niepokoić sympatyków może fakt, iż strata do czwartego Manchesteru City wynosi już osiem punktów.
Dodatkowo bardzo kiepsko wygląda obecna forma drużyny w lidze. W żadnym z czterech ostatnich spotkań w Premier League, podopiecznym Unaia Emery’ego nie udało się zdobyć trzech punktów (dwie porażki oraz dwa remisy). Coraz częściej pojawiają się także sugestie kibiców odnośnie do zmiany na ławce trenerskiej klubu.
Według doniesień mediów, kluczowym momentem w przygodzie Emery’ego na Emirates Stadium może okazać się bieżący miesiąc. To wyniki z tego okresu zaważą na przyszłości szkoleniowca. Tym bardziej wręcz obowiązkiem wydają się trzy punkty zdobyte w rywalizacji z Southampton.
Sytuacja podbramkowa
W szczególności, że ekipa „Świętych” bardzo kiepsko radzi sobie w tym sezonie Premier League. Drużyna Jana Bednarka zajmuje przedostatnią lokatę w tabeli, a strata do bezpiecznego miejsca wynosi trzy oczka. Dość głośno na temat pracy Ralpha Hasenhuttla zrobiło się po kompromitującej porażce klubu z Leicester na własnym obiekcie. Jak wiadomo, zespół z St. Mary’s Stadium przegrał spotkanie 0-9. W tamtym okresie, Hasenhuttl otrzymał jednak pełne wsparcie od zarządu.
Nic nie trwa wiecznie, dlatego można przypuszczać, iż pozycja szkoleniowca „Świętych” w klubie po kolejnych, trzech porażkach (dwukrotnie z Manchesterem City oraz z Evertonem) jest coraz gorsza. Mając na uwadze sytuacje obu klubów (Arsenalu i Southamptonu) oraz fakt, iż wspominane ekipy zmierzą się między sobą w sobotę, niewykluczone, że trener, który przegra rywalizację, pożegna się z posadą. Warto zatem przemyśleć typ, który zaproponował bukmacher BETFAN.