Zwycięstwo okupione wielką stratą. Harry Kane nie zagra do końca sezonu?

Harry Kane (fot. Standard)

Kiedy poznaliśmy pary ćwierćfinałowe LM, większość angielskich kibiców nie miała problemów ze wskazaniem faworyta w rywalizacji Tottenham-Manchester City. „Koguty” z miejsca skazywane były na porażkę. Sytuacja po pierwszym spotkaniu nieco się zmieniła. Podopieczni Pochettino wygrali mecz, nie tracąc przy tym bramki. Przy dobrze dobranej taktyce, londyński zespół będzie mógł cieszyć się z awansu do półfinału. Problem w tym, że Tottenham najprawdopodobniej będzie musiał radzić sobie bez najlepszego zawodnika. 

Od sezonu 2014/2015, trudno wyobrazić sobie ekipę „Kogutów” bez Harry’ego Kane’a. Angielski napastnik w każdym roku gwarantuje drużynie pewną liczbę bramek. Ubiegłe rozgrywki Premier League były dla 25-latka wręcz wyjątkowe. Kane zakończył zmagania w lidze angielskiej z 30 trafieniami na koncie. O powtórzenie wspomnianej statystyki w trwającym sezonie będzie bardzo ciężko. Wpływ ma na to m.in. sytuacja zdrowotna piłkarza. Piłkarz na początku roku opuścił kilka spotkań Tottenhamu z powodu kontuzji kostki. Koszmar gwiazdy „Kogutów” powrócił.

W trakcie rywalizacji z Manchesterem City, Harry Kane ponownie doznał uszkodzenia więzadła stawu skokowego. Jest to częsty kłopot angielskiego napastnika. Do problemów zawodnika bardzo chłodno podchodzi Mauricio Pochettino. Argentyński szkoleniowiec oznajmił w wywiadzie, że bierze pod uwagę ewentualność utraty piłkarza do końca sezonu.

Ogromna strata

Obawiam się, że stracimy go do końca sezonu. Mamy nadzieję, że nie jest to poważny uraz, a jego powrót będzie możliwy jak najszybciej, natomiast nie wygląda to dobrze. Patrząc na reakcję, zaobserwowaliśmy skręcenie kostki. Pod uwagę można wziąć nawet uszkodzone więzadła. Wszelkie badania zostaną przeprowadzone w najbliższych dniach – zakończył Pochettino.

Jak poinformował Matt Law, Harry Kane przejdzie wszelkie badania już w najbliższy czwartek. Jeśli potwierdzi się najgorszy scenariusz, to Tottenham znajdzie się w bardzo nieciekawej sytuacji. „Koguty” cały czas walczą o czołową czwórkę w Premier League. Przewaga podopiecznych Pochettino nad piątym Arsenalem wynosi zaledwie jeden punkt. Dodatkowo, szanse zespołu na awans do półfinału Ligi Mistrzów są całkiem realne. Siła drużyny bez najlepszego strzelca może ewidentnie ucierpieć podczas rywalizacji na Etihad.

Nastroje kibiców może poprawiać fakt, iż podczas styczniowej nieobecności Kane’a, Tottenham radził sobie całkiem przyzwoicie. Klub wygrał pięć z siedmiu rozgrywanych spotkań.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Komentarze

komentarzy