Sporo zamieszania wywołała nieobecność Roberta Lewandowskiego w meczu z Węgrami. Ostatnie doniesienia mediów sugerowały, iż to kapitan naszej reprezentacji poprosił o nieuwzględnienie go w tym spotkaniu. W związku z zaistniałą sytuacją, Robert Lewandowski wydał specjalne oświadczenie.
Starcie z Węgrami decydowało o rozstawieniu w barażach. Wydawać by się mogło, że Paulo Sousa wybierze najsilniejszy skład. Tymczasem w kadrze zabrakło Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika, a mecz na ławce rozpoczął Piotr Zieliński. Ostatecznie „Biało-Czerwoni” przegrali 1:2 i nie są rozstawieni w walce o udział w mistrzostwach świata.
Oświadczenie Roberta Lewandowskiego
W związku z nieobecnością Roberta Lewandowskiego w tym meczu pojawia się mnóstwo spekulacji. Kapitan naszej reprezentacji postanowił wydać oficjalne oświadczenie – O moich występach z trenerem Paulo Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm, mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach. Trener słusznie nie chciał zlekceważyć meczu z Andorą. Wspólnie ustaliliśmy, że zagram w tym spotkaniu i w przypadku wygranej, w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy. Decyzja na końcu zawsze należy do trenera, ale potwierdzam, że była ona ze mną uzgodniona. Po wygranej z Andorą wiedziałem już, że nie zagram z Węgrami.
Spotkanie z Węgrami niestety nie ułożyło się po naszej myśli, ale nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń do zaangażowania i ambicji całego zespołu. Żałuję, że nie mogłem pomóc drużynie na boisku, ale dzisiaj musimy skupić się na przyszłości, bo jeszcze niczego nie przegraliśmy. Stać nas na to, aby wygrać w barażach. Mamy pełne wsparcie i doskonałe warunki zapewniane podczas zgrupowań przez PZPN. Mamy motywację i ambicję. Rozumiem złość i rozgoryczenie kibiców i jako kapitan mogę ich tylko przeprosić oraz zapewnić, że zrobimy wszystko, aby awansować.
Jestem realistą i wiem, że dla mnie osobiście to może być walka o ostatnie mistrzostwa świata z orłem na piersi. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc naszej drużynie w awansie. Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji i tak długo jak zdrowie na to pozwoli, nigdy tego nie zrobię. Gra na Stadionie Narodowym przed naszą publicznością zawsze będzie dla mnie wielkim świętem i powodem do dumy.