Talenty z FM 2009 w prawdziwej piłce

Prezentujemy kolejną odsłonę naszego popularnego cyklu o losach talentów z serii Football Manager. Tym razem skupimy się na najlepszych graczach z wersji z 2009 roku. Jednocześnie proszę Was o podanie propozycji, jakim piłkarzom, którzy byli talentami w wersji z roku 2008, miałbym się przyjrzeć. Przyznam, że jest to moja ulubiona wersja i selekcja przychodzi bardzo trudno, dlatego po FM 2005, 2006 i 2007 przeskoczę o 2 lata. Dzięki temu, postaram się przygotować artykuł o Football Manager 2008, zgodny z Waszymi oczekiwaniami, będący wisienką na torcie całego cyklu.

Jednym z najbardziej utalentowanych graczy na pozycji bramkarza jest wielokrotny, młodzieżowy reprezentant Squadra Azzurra, Vincenzo Fiorillo. W chwili rozpoczęcia gry jest zawodnikiem Sampdorii Genua i aby go pozyskać, należy wyłożyć na stół 1,8 mln euro. 18-letni wówczas bramkarz nie imponuje początkowo zbyt wysokimi umiejętnościami, ale rozwija się niezwykle dynamicznie, dzięki czemu po dwóch lub trzech sezonach stanowi zaporę niemal nie do przejścia. Prawdziwa kariera 25-letniego Włocha nie nabrała póki co takiego rozpędu. Oficjalnie jest zawodnikiem Juventusu, lecz ze względu na osoby Buffona i Storariego, dotychczas nie miał większych szans by zaistnieć w ,,Starej Damie”. Fakt pozyskania praw do jego karty zawodniczej przez turyńczyków, zawdzięcza dobrej postawie na wypożyczeniu z Sampdorii do Livorno. Stał się dzięki temu częścią transakcji wiązanej ze Stefano Beltrame, do którego połowę praw nabyła ekipa z Genui. Obecnie Fiorillo występuje w Pescarze i nie wypłynął jeszcze na szersze wody, jednak niewykluczone, że w przypadku odejścia z ,,Juve” wspomnianego już Storariego, zacznie choćby zasiadać na ławce Juventusu.

Dużo lepiej w seniorskiej piłce odnalazł się Ahmed El Mohammady. W 2009 roku był zawodnikiem klubu ENPPI Kair, który postrzegany jest jako ubogi krewny innego zespołu ze stolicy – Al-Ahly. W pewnym momencie istniał nawet temat jego przenosin do legendarnej egipskiej drużyny. O zapewnienie jego usług starał się też Blackburn, kierowany wtedy przez Sama Allardyce’a, czy Hertha Berlin. Przełom w jego karierze nastąpił rok później, kiedy to podjął wyzwanie sprawdzenia się w Premier League w barwach Sunderlandu. ,,Czarne Koty” zdecydowały się na wypożyczenie i nie mogły się czuć rozczarowane. Pierwszy sezon na Wyspach miał znakomity i zdarzało mu się być wybieranym na najlepszego gracza meczu z ligowymi potentatami jak Arsenal czy Manchester City. Kolejne lata nie były dla niego tak pomyślne, dlatego zbawienna okazała się oferta Hull, które rywalizowało wówczas w Championship. El Mohammady został kolejny raz w karierze wypożyczony, lecz dzięki dobrej postawie ,,the Tigers” wykupili go z Sunderlandu i teraz z pewnością nie żałują tego ruchu. Egipcjanin stanowi silny punkt zespołu i reprezentacji Egiptu. Obecnie za 28-letniego prawego obrońcę trzeba zapłacić o wiele więcej niż 200 tys. euro, za które możecie go nabyć w FM 2009.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=QDbukyMQv-o ” width=”640″ height=”400″ /]

Podejrzewam, że niewielu z Was miało okazję oglądać w akcji Hameda Diomande. Iworyjczyk to postać, która swoją popularność zyskała niemal wyłącznie dzięki komputerowemu managerowi. Aktualnie 26-letni  środkowy obrońca, jest produktem słynnej szkółki z Abidżanu, która wyszkoliła takich piłkarzy jak Yaya Toure, Didier Drogba czy Gervinho. Bohater naszej opowieści do osiągnięć swoich kolegów nawet się nie zbliżył i za największy sukces może uznać występ na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Kilkanaście spotkań dla jednego z największych klubów na ,,Czarnym Lądzie” – ASEC Abidżan, etatowego uczestnika afrykańskiej Ligi Mistrzów, również nie jest czymś, co może nam szczególnie zaimponować. Właśnie z tego klubu macie szansę go pozyskać, wydając naprawdę niewielkie pieniądze (130 tys. euro) i sprawić, by Diomande choć w wirtualnej rzeczywistości odniósł duży sukces.

O ile nazwiska pojawiające się w tym zestawieniu wcześniej mogły Wam mówić niewiele, bądź zupełnie nic, o tyle trudno byłoby nigdy nie słyszeć o Benedikcie Hoewedesie. 26-letni obrońca był ważną kartą w talii Joachima Loewa podczas ostatnich, niezwykle udanych dla naszych zachodnich sąsiadów Mistrzostw Świata. Niezwykle uniwersalny zawodnik, w czasie Mundialu pełnił rolę bocznego obrońcy i wywiązywał się ze swojej roli bardzo dobrze. Od początku swojej kariery klubowej jest związany z Schalke, gdzie początkowo grał w drugiej drużynie, lecz jego nieprzeciętny talent pozwolił mu szybko zadebiutować w Bundeslidze, a już w wieku 19 lat zagrać w Champions League.  Niewątpliwymi atutami Niemca są: dobre wyprowadzanie piłki od linii obrony, siła, dobra gra głową i wyśmienite wślizgi. Można by rzec: obrońca kompletny. Skala talentu aktualnego Mistrza Świata, znajduje również odzwierciedlenie w cenie jaką należy zapłacić, aby go pozyskać do swojego zespołu. Jeśli chcesz udanie spożytkować 6 mln euro, to kapitan Schalke będzie bardzo dobrym wyborem.

Nasze propozycje do obsadzenia lewej obrony w poprzednich częściach Football Managera z pewnością rozbudziły apetyty. Leighton Baines czy Gareth Bale to gracze najwyższej klasy i trudno znaleźć piłkarza na tę pozycję z tej samej półki. Tym razem lewą stronę defensywy obsadzimy zawodnikiem nieco mniej znanym, co nie znaczy, że Ivan Ivanov będzie najsłabszym ogniwem naszej ekipy. Bułgar nie przepadł w prawdziwym świecie jak kamień w wodę i radzi sobie na europejskich boiskach całkiem przyzwoicie. Wychowanek Pirin 1922, w momencie rozpoczęcia gry jest zawodnikiem CSKA Sofia i aby go pozyskać, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu 0,5 mln euro. Półtora roku temu za 3 mln euro przeszedł do coraz śmielej poczynającego sobie w międzynarodowych rozgrywkach FC Basel. Wcześniej występował z powodzeniem w rosyjskiej Ałanjii i Partizanie Belgrad.

Na skrzydle stawiamy na Pavla Nekhaychika, reprezentanta Białorusi. Tworzący bazę danych uznali, że zawodnik ten tak samo dobrze radzi sobie po obu stronach linii pomocy, lecz w rzeczywistości, urodzony w Mińsku skrzydłowy, zdecydowanie częściej operuje na lewej flance. Rozpoczynając grę, możemy go znaleźć w kadrze białoruskiego potentata – BATE Borysów. Z ekipy mistrza kraju naszych wschodnich sąsiadów odszedł w 2011 roku, zasilając Dynamo Moskwa. W silnej ekipie z rosyjskiej stolicy nie poradził sobie zbyt dobrze, rzadko pojawiając się na placu gry. Receptą na powrót do optymalnej dyspozycji, okazał się transfer do… BATE Borysów, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Zimą 2014 roku podjął kolejną próbę zaistnienia w lidze rosyjskiej i dołączył do Toma Tomsk. Tym razem regularnie pojawia się na boisku, choć rzadko strzela bramki lub asystuje. Czy talent 27-latka jeszcze eksploduje? Śmiemy w to wątpić, ale możecie być pewni, że jego umiejętności warte są wydania 100 tys. euro w Football Managerze.

Niesamowicie ciekawą postacią jest Radja Nainggolan i zawdzięcza to nie tylko swojej ekstrawaganckiej fryzurze. Reprezentant Belgii, o korzeniach indonezyjskich, został piłkarsko ukształtowany we Włoszech. Przez 5 lat zbierał niezbędne doświadczenie w Piacenzie, jednak szerszej publiczności pokazał się przede wszystkim w Cagliari, w którym wyrobił sobie markę bardzo dobrego pomocnika. Kwestią czasu było, kiedy sięgnie po niego jeden z gigantów Serie A i ostatecznie stało się to zimą 2014 roku, kiedy to Nainggolan podpisał kontrakt z Romą. ,,Giallorossi” zapłacili za niego zaledwie 6 mln euro, co można rozpatrywać w kategorii promocji. Przykład Belga pokazuje, jak wielka rywalizacja toczy się o miejsce w składzie reprezentacji ,,Czerwonych Diabłów”. Piłkarz tak wielkiego klubu jak Roma, nie znalazł uznania w oczach selekcjonera Marka Wilmotsa i nie pojechał na Mundial do Brazylii. Mogę zapewnić, że jeśli wydacie niecałe 100 tys. euro na jego pozyskanie, powołania do kadry będą przychodzić przy każdej możliwej okazji.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=U6lGIOZ3Pa4 ” width=”640″ height=”400″ /]

W środku pomocy warto również zaufać Franco Zuculiniemu. W 2009 roku jego umiejętności doceniali nie tylko twórcy Football Managera, ale i selekcjoner reprezentacji ,,Albicelestes”, który sprawdził jego formę w towarzyskim spotkaniu z Panamą. Niestety, kariera utalentowanego gracza nie potoczyła się tak, jak tego oczekiwali kibice i on sam. Wychowanek Racing Club szybko trafił do Europy i miał podbijać stadiony Bundesligi w barwach Hoffenheim, jednak ostatecznie grał tam niezwykle rzadko. Wypożyczano go do Genoi, Realu Saragossa czy rodzimego Racingu, jednak Zuculini nadal nie zachwycał. Mimo to, Hiszpanie zdecydowali się pozyskać Argentyńczyka na stałe, czego później raczej żałowali. 24-letni obecnie piłkarz wrócił na chwilę do ojczyzny do Arsenalu de Sarandi, lecz latem podjął kolejną próbę zawojowania boisk Starego Kontynentu. Dziś regularnie gra w Bolognii, choć należy pamiętać, że jest to obecnie tylko poziom Serie B. Wydanie 1 mln euro za 18-latka z ligi argentyńskiej z pewnością będzie dobrą inwestycją.

Kolejną znaną postacią, która w FM 2009 uchodzi za nieprzeciętny talent jest Alan Dzagoev. Urodzony w Biesłanie ofensywny pomocnik nie jest jednak graczem, na zakup którego możemy przeznaczyć skromne fundusze. Do zapewnienia sobie jego usług potrzebna jest kwota oscylująca w granicach 5,5-6 mln euro. Gwarantujemy jednak, że są to pieniądze warte wydania. Karierę rozpoczynał w Krylji Sowietow Samara, lecz jego ogromny talent nie umknął uwadze CSKA Moskwa. To właśnie z tego klubu możemy kupić Dzagoeva jako 18-latka. W rzeczywistości reprezentant Rosji występuje w wojskowym klubie po dzień dzisiejszy i nic nie zapowiada, aby ten stan rzeczy uległ zmianie w najbliższym czasie. Bardzo chcielibyśmy zobaczyć błyskotliwego pomocnika w nieco innym otoczeniu, jednak mimo zainteresowania Bayernu czy Manchesteru United, 24-latek nadal gra w Moskwie. O jego umiejętnościach boleśnie przekonała się również reprezentacja Polski podczas Mistrzostw Europy w 2012 roku, kiedy to nasz bohater zdobył jedyną bramkę dla ,,Sbornej”.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=kaUm9e0jN-A ” width=”640″ height=”400″ /]

Marcos Antônio da Silva Gonçalves czyli po prostu Marquinhos to jeden z tych graczy, których w trybie ekspresowym należy ściągnąć do swojego zespołu. 4-4,5 mln euro za tak klasową ,,dziesiątkę” to kwota zakrawająca o kpinę, aczkolwiek nie zamierzamy z tego powodu narzekać. Brazylijczyk jest znanym w swoim kraju zawodnikiem, który w rodzimej Serie A w nieco ponad stu występach, uzbierał 21 bramek i 22 asysty. Ze statystyki tej można łatwo wywnioskować, że nie mamy do czynienia z piłkarskim szrotem, a z bardzo solidnym ofensywnym pomocnikiem, którego talent kilka lat temu został nieco przeszacowany przez twórców serii Football Manager. Zdecydowaną większość swoich bramek w lidze brazylijskiej zdobył dla Vitorii, jednak od 2014 roku trafia już dla Cruzeiro. Niewykluczone, że 25-latka zobaczymy jeszcze na europejskich boiskach.

Zapewne wielu z Was preferuje ustawienie z dwoma ofensywnie usposobionymi skrzydłowymi. Na lewą stronę proponujemy zakup nastolatka ze Steauy Bukareszt – Razvana Ochirosiego. Do kupienia młodego Rumuna potrzeba jedynie 200 tys. euro. Początki 19-latka w byłym już klubie Łukasza Szukały były obiecujące, gdyż mimo młodego wieku, często otrzymywał szansę gry i odpłacał się bramkami i asystami. Z czasem jego rozwój znacząco wyhamował, więc podjęto decyzję o rozstaniu i od tamtego momentu jego kariera stacza się po równi pochyłej. Po przejściu do Otelulu Galati był stale wypożyczany, najczęściej do niższych lig hiszpańskich i ostatecznie zakotwiczył w 2014 roku w klubie CD Guijuelo. 24-letni Ochirosii występuje najczęściej w obronie, więc można domniemywać, że jego potencjał ofensywny nie predysponował go do występowania bliżej bramki przeciwnika, stąd decyzja o przekwalifikowaniu na skrajnego defensora.

W rzeczywistości, olbrzymim rozczarowaniem okazał się Keirrison. Napastnik z kraju samby został uznany za najgorszy ,,brazylijski transfer” w historii Barcelony. Nie ma się czemu dziwić, bowiem ,,Duma Katalonii” zapłaciła swego czasu za nastolatka 14 milionów euro i wydawała się to cena niezbyt wygórowana jak na najlepszego strzelca ligi brazylijskiej. Utalentowany młodzian szerszej publiczności pokazał się w Coritibie, gdzie dość regularnie trafiał do siatki, pomagając swojemu klubowi w promocji do Serie A. Dobra postawa zaowocowała transferem do Palmeiras, jednak w słynnym klubie Keirrison grał tylko pół roku. Kolejne cudowne dziecko futbolu potwierdzało snajperskie umiejętności, więc bardzo szybko zainteresowała się nim Barcelona. Po przeprowadzce do Hiszpanii 20-latek nie dostał żadnej szansy na zaistnienie w pierwszym zespole, czego pewne grono kibiców Blaugrany do dziś nie może zrozumieć. Był wypożyczany do Benfiki, Fiorentiny i klubów brazylijskich, lecz nie zachwycał tak, jak robił to jako nastolatek. Ostatnio Keirrison był widziany w klubie, w którym zaczęła się jego kariera – Coritibie. Status Latynosa w komputerowej grze jest zgoła inny, gdyż jego zakup jest gwarancją kilkunastu goli w sezonie. Kwota 4,5-5 mln euro jest do zaakceptowania, mając na uwadze to jak szybki jest jego rozwój.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=GPQalftyaQ8 ” width=”640″ height=”400″ /]

Niemałym talentem jest też obdarzony Vaclav Kadlec, obecnie piłkarz Eintrachtu Frankfurt, przymierzany w ostatnich dniach do PSV Eidhoven. Jego przypadek jest jednak nieco inny niż pozostałych graczy, którzy zostali uwzględnieni w tym zestawieniu. Czech ma dopiero 22 lata, więc jak łatwo obliczyć, w FM 2009 liczy sobie zaledwie 16 lat i jest piłkarzem Sparty Praga. W klubie tym występował do 2013 roku, kiedy to podjął decyzję o przenosinach do Niemiec. W ostatnim czasie 9-krotny reprezentant naszych południowych sąsiadów ma niemałe problemy z regularną grą. Życiową formę osiągnął Alexander Meier, więc ciężko się dziwić, że Kadlec rzadko dostaje szansę gry. Należy jednak pamiętać, że jego pierwszy sezon w Bundeslidze nie był kompletną klapą, jako że 5-krotnie trafił do siatki i 4-krotnie asystował. Jego talent nie rozbłysnął jeszcze tak jak oczekują tego Czesi i kibice Eintrachtu, niemniej jednak nadal jest piłkarzem stosunkowo młodym, zatem jego czas może jeszcze nadejść.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=PN8BXDak6os ” width=”640″ height=”400″ /]

Ciekawie toczą się losy Alberto Paloschiego. Jeden z najlepszych snajperów w FM 2009 nie do końca spełnia wszystkie pokładane w nim nadzieje. Trzeba przyznać, że 25-letni obecnie Włoch, otrzymał solidne podstawy ku temu, by być dobrym piłkarzem, bowiem jest produktem szkolenia akademii Milanu. Jego przygoda z pierwszym zespołem skończyła się jednak już w 2008 roku. Do tamtego czasu Paloschi zdołał 7-krotnie zagrać w barwach ,,Rossonerich”, zaś potem odszedł do Parmy, która nabyła połowę praw do jego karty zawodniczej. Napastnik, porównywany z racji stylu gry do Filippo Inzaghiego, pozostał w nowym klubie przez trzy sezony, strzelając na ich przestrzeni 15 bramek dla ,,Gialloblu”. W 2011 roku Parma sprzedała swoją część praw, przekazując je Genoi. Taki stan rzeczy utrzymał się tylko przez pół roku, ponieważ w lecie Milan wykupił młodzieżowego reprezentanta Włoch. Bohater tej krótkiej opowieści nie zdołał wywalczyć miejsca w składzie Milanu i został wypożyczony do Chievo. Działacze z Werony zdecydowali się go wykupić i sam zawodnik występuje tam do dziś strzelając w każdym sezonie po kilka bramek.

fm 2009

Imię i nazwisko Wiek CA PA
Vincenzo Fiorillo 110 -10
Ahmed El Mohammady 126 152
Hamed Diomande 112 160
Benedikt Howedes 130 -9
Ivan Ivanov 130 160
Pavel Nekhaychik 117 160
Radja Nainggolan 100 -9
Franco Zuculini 111 -9
Alan Dzagoev 145 180
Marquinhos 132 173
Razvan Ochirosii 115 -9
Keirrison 143 167
Vaclav Kadlec 80 -9
Alberto Paloschi 125 -9

Gdzie:

CA – Current Ability (aktualny pozom umiejętności)

PA – Potential Ability (potencjalny pozom umiejętności)

-10 – zakres potencjalnych umiejętności granicach 170-200

-9 – zakres potencjalnych umiejętności w granicach 150-180

 

Jeśli nie widzieliście poprzednich części naszego cyklu, zapraszamy do lektury:

FM 2005

FM 2006

FM 2007