Od sześciu ligowych kolejek kibice Arsenalu nie mogą świętować zwycięstwa londyńskiej ekipy. Piłkarze Mikela Artety spisują się bardzo źle, co potwierdza pozycja drużyny w lidze. W obronie swojego trenera stanął Bernd Leno. Niemiecki golkiper oznajmił, iż to zawodnicy ponoszą winę za ostatnie wyniki.
Aktualnie nic nie działa w szeregach „Kanonierów”. Jeszcze na początku sezonu całkiem dobrze radziła sobie defensywa zespołu. Fatalnie wyglądały z kolei poczynania zawodników w ofensywie. Obecnie zarówno z tyłu, jak i z przodu Arsenal ma wiele do poprawy. Oczywiście sporo negatywnych słów kieruje się w stronę Mikela Artety. Z reguły to szkoleniowiec jest obarczany za słabe wyniki drużyny.
Silne wsparcie
Hiszpański trener może jednak liczyć na ogromne wsparcie w klubie. W pozytywnych słowach na temat pracy Artety wypowiedział się jakiś czas temu dyrektor techniczny. Tym razem w obronie swojego szkoleniowca stanął Bernd Leno. Niemiecki bramkarz w rozmowie ze Sky oznajmił, że to zawodnicy ponoszą winę za wyniki – Trener jest najmniej winien temu, że jesteśmy w takiej sytuacji. Jeśli spojrzeć na sposób, w jaki poruszamy się czasem na murawie, to możemy winić tylko zawodników.
Wewnętrznie przeanalizowaliśmy zaistniałą sytuację i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że musimy szybko się poprawić. Dostajemy czerwone kartki, popełniamy błędy, nie ustawiamy się dobrze na boisku. Trener nie jest problemem w szatni. W kierunku jego osoby nie są kierowane żądne słowa krytyki. Negatywnie oceniamy przede wszystkim samych siebie – oznajmił Leno.