Barcelona idzie na wojnę z prezesem LFP

la-liga-pres

W ostatnim meczu ligowym publiczność na Camp Nou nie pozostawiła złudzeń i po raz kolejny zaatakowała prezesa rozgrywek Javiera Tebasa. Z każdym dniem sytuacja nabiera tempa i robi się coraz bardziej napięta. 

Na wstępie należy wyjaśnić, o co tak naprawdę chodzi w tej całej aferze. W meczu na Mestalla, piłkarze Barcelony po zdobyciu decydującego gola w ostatnich minutach, cieszyli się ze zwycięstwa do momentu, gdy została w nich rzucona butelka. Tuż po ostatnim gwizdku całą sprawę skomentował właśnie Javier Tebas. Prezes organizacji, która tworzy ligę hiszpańską powiedział, że zachowanie zawodników Barcelony było haniebne. Do tego dodał, że Neymar prowokował przez cały mecz. Bardzo to dziwna opinia biorąc pod uwagę, że Tebas od zawsze hucznie zapowiadał, że będzie walczył z chamstwem na trybunach. Jak widać rzucanie butelkami, to dla niego całkiem normalna sprawa.

Parę dni wcześniej odbyła się gala La Liga Santander, o której informowaliśmy was parę dni temu. Tuż po tym wydarzeniu Tebas również wymierzył szpilkę w stronę katalońskiego klubu. Był on śmiertelnie oburzony tym, że piłkarze Barcelony nie przyjechali na uroczystość. Do tego stwierdził, że to wstyd i brak szacunku, skoro piłkarze Atletico stawili się, a to przecież oni grali w finale Ligi Mistrzów, a nie jakaś tam Barcelona.

Po tych wszystkich wydarzeniach kibice nie wytrzymali i w trakcie ostatniego meczu pokazali swoje oburzenie. W 12. minucie pierwszej i drugiej połowy wyciągnęli białe chusteczki oraz czerwone kartki. Jest to charakterystyczny sposób okazywania dezaprobaty w Hiszpanii. Do tego przez cały mecz zagorzali fani intonowali przyśpiewki, mówiące o tym, że Tebas ma odejść. Co ciekawe podchwyciło je niemal całe Camp Nou, co nie zawsze jest tak oczywiste. Ponadto FC Barcelona zaskarżyła również Tebasa na drodze formalnej. Kataloński klub złożył wniosek o ukaranie prezesa LFP do Trybunału Administracyjnego ds. Sportu.

Kim właściwie jest Javier Tebas? Z wykształcenia prawnik, dla kibiców niemal wszystkich klubów w Hiszpanii najbardziej znienawidzona postać w hiszpańskim futbolu. Człowiek, który zapowiadał wielkie zmiany na lepsze, okazał się zwykłym oszustem. Na początku mówił o wyrównaniu szans i równiejszym podziale z praw telewizyjnych, by w ostateczności wprowadzić amnestię na parę lat dla najbogatszych.

Dobór partnerów w organizacji również można uznać za bardzo kontrowersyjny. Jego najbliższymi współpracownikami okazali się ludzie, którzy od stóp do głów umoczeni byli w korupcję. Jednak najgłośniej o panu Tebasie wśród ultrasów zrobiło się po tym, jak rozpoczął kampanię zero tolerancji dla bandytów na trybunach. Stało się to po śmierci kibica Deportivo La Coruna, który zginął w ustawce poza stadionem. Szef LFP wpadł wtedy na pomysł, by zakazać wnoszenia jakichkolwiek atrybutów kibicowskich na stadiony. Od sztandarów po pirotechnikę. Jak łatwo się domyślić, efekt takich działań był jak zwykle odwrotny. Po tego typu absurdalnych zakazach, ustawek poza stadionami zrobiło się znacznie więcej. .

Jak zakończy się sprawa Barcelony? Trudno powiedzieć, ale to pierwszy raz, gdy większy klub wyszedł z nim na ścieżkę wojenną. Do tej pory oficjalnie walczyli tylko malutcy.

forbet728x90

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.

Więcej informacji na temat nowego bukmachera.