Barcelona o krok od wybuchu konfliktu? Messi nie zgadza się z Bartomeu

Ostatnie tygodnie są wyjątkowo ciężkie dla Barcelony. Zwolnienie Ernesto Valverde tak naprawdę tylko na krótki moment potrafiło ocieplić atmosferę wokół „Dumy Katalonii”. Pierwsza przegrana pod dowództwem Quique Setiena oraz wczorajsza medialna wymiana zdań Abidala z Messim dobitnie pokazały, że na Camp Nou nie ma mowy o jakiejkolwiek utopii. 

Publiczna odpowiedź ze strony największej gwiazdy na słowa dyrektora potwierdziła, że Argentyńczyk nie jest zadowolony z pracy zarządu. W przeszłości wielokrotnie media donosiły, że Messi między innymi ma inne zdanie na temat powrotu Neymara, co także powodowało tarcia pomiędzy obiema stronami.

Prezydent Josep Maria Bartomeu wezwał Abidala dziś rano, aby porozmawiać o słowach wypowiedzianych w ostatnim wywiadzie dla katalońskiego dziennika „SPORT”. Głównie z tego powodu napastnik postanowił zareagować na swoim Instagramie. Więcej o tej sytuacji TUTAJ.

Były obrońca Barcelony zastąpił Roberta Fernandeza na stanowisku dyrektora klubu w czerwcu 2018, dokładnie pięć lat po zakończeniu piłkarskiej kariery. Hiszpańskie media są zgodne, że dni 40-latka są policzone, a komentarz Messiego okazał się dla niego gwoździem do trumny.

Specjalna klauzula

Taka sytuacja natychmiast podsyciła plotki, że…także gwiazdy Barcelony może opuścić klub. W kontrakcie 32-latka widnieje klauzula, która pozwala mu na odejście na zasadzie wolnego transferu. Angielskie media natychmiast podchwyciły temat i rzuciły w eter Manchester City. Pep Guardiola wielokrotnie powtarzał, że jego były podopieczny zakończy karierę w dotychczasowym zespole, ale z pewnością wykorzystałby taką szansę, jeśli tylko nadarzyłaby się okazja.

Jak ten spór ostatecznie się zakończy? Bartomeu dwoi się i troi, aby zażegnać konflikt, lecz trudno nam sobie wyobrazić pojednanie. Prezydent Barcelony nie wierzy, że zwolnienie Abidala będzie rozwiązaniem na wszystkie problemy, a jego wyzwaniem jest teraz zjednoczyć wszystkich, aby osiągnąć odpowiednie wyniki w drugiej części sezonu. Czy jednak w takiej atmosferze jest to w ogóle możliwe?

Przekonamy się o tym już jutro, gdy podopieczni Setiena staną w szranki w Copa del Rey z Athletikiem Bilbao. Trzy dni później czeka ich natomiast starcie przeciwko Realowi Betis.

Komentarze

komentarzy