Tottenham w końcu ruszył na zakupy. Interesujący transfer „Kogutów”

Osoby przerażone brakiem transferów ze strony Tottenhamu pragniemy natychmiast uspokoić – klub czuwa i jak zwykle w odpowiednim momencie zaczyna działać. Świeżutka informacja o pozyskaniu z Ajaksu Amsterdam środkowego obrońcy, Davinsona Sancheza, właśnie ujrzała światło dzienne. Tottenham kupuje mądrze, perspektywicznie, a co najważniejsze, wcale nie przesadnie drogo (choć jak na własne standardy, trzeba przyznać, że zaszalał).

Już poprzedni sezon pokazał, że praca Mauricio Pochettino w Tottenhamie idzie w dobrym kierunku, a klub pod czujnym okiem Argentyńczyka posuwa się naprzód. Pod jego batutą piłkarze solidni wchodzą na wyższy poziom, a system opierający się na grze zespołowej powoduje, że „Koguty” grają nie tylko skutecznie, ale i widowiskowo. W budowaniu drużyny widać mądrość zarówno trenera, jak i zarządu. W klubie grają piłkarze w wieku wciąż gwarantującym rozwój, a okno transferowe nie jest rozgrywane na zasadzie: „hulaj dusza piekła nie ma”. Utrzymano trzon drużyny, odejście Kyle Walkera nikogo wybitnie nie zmartwiło, wszak w kolejce czekają kolejne młode diamenty do oszlifowania, a pierwszy transfer do klubu to kupno 21-letniego Davinsona Sancheza.

A cóż to za jeden? – w myślach pyta sam siebie Danny Rose, odpalając wyszukiwarkę Google. Defensorowi trzeba jednak czym prędzej wyjaśnić, że około 40-milionowy wydatek klubu na byłego już piłkarza Ajaksu Amsterdam jest jak najbardziej dobrym posunięciem. Wystarczy wspomnieć, że jego zaledwie roczna przygoda z holenderskim klubem była obserwowana przez takie tuzy futbolu, jak: Real Madryt, FC Barcelona, PSG czy Chelsea. Rywali uprzedził jednak Tottenham, zachowując się wobec Kolumbijczyka po prostu konkretnie – do Holandii wysłano propozycję przelania około 40 milionów funtów, a samemu zainteresowanemu zaoferowano aż 6-letni kontrakt. Jakie to proste, prawda?

Historia transferów między Tottenhamem a Ajaksem pokazuje, że londyńczycy wychodzą na nich naprawdę dobrze. W 2013 roku „Koguty” sprowadziły z holenderskiego klubu znakomitego rozgrywającego Christiana Eriksena, rok wcześniej Jana Vertonghena, a „epizod” w Ajaksie zaliczył także Toby Alderweireld. Kim jest Davinson Sanchez i czy możemy oczekiwać, że spełni pokładane w nim nadzieje?

Profesjonalną piłkarską karierę Kolumbijczyk rozpoczął w Atletico Nacional. Do Ajaksu przechodził jako świeżo upieczony zdobywca Copa Libertadores. O pozyskanie Davinsona walczyła wówczas Barcelona, jednak jego nie interesowała gra dla drużyny B, więc zdecydował się na przenosiny do Holandii. – Ajax słynie z tego, że pozwala zapoczątkować wspaniałą, piłkarską karierę, dlatego jestem właśnie tutaj. Chcę być wartościowym zawodnikiem dla tego klubu, zanim poczynię kolejny krok naprzód – mówił Davinson po przenosinach do Holandii. Sezonu 2016/2017 Sanchez nie rozpoczął w wyjściowym składzie Ajaksu, jednak to wcale nie oznacza, że miał trudne początki. Byłoby to ogromnym nadużyciem. Od drugiej kolejki był już podstawowym defensorem holenderskiego klubu i miejsca w składzie nie oddał już do końca sezonu.

Bardzo szybko stał się jednym z ulubieńców ówczesnego szkoleniowca Ajaksu, Petera Bosza, pod którego bacznym okiem Kolumbijski stoper rozwijał skrzydła z meczu na mecz. – To obrońca z krwi i kości – mówił o nim holenderski szkoleniowiec. Podobnego zdania byli jego koledzy z zespołu, w tym Davy Klaassen, który w trwającym właśnie oknie transferowym zamienił Ajax na Everton: – To prawdziwa bestia. Już rozumiem, dlaczego był łączony z klubami z topu. Ma świetną posturę i wielką siłę.

Sanchez lubuje się także w wypadach do przodu, co sprawia, że zostawia za sobą mnóstwo wolnych przestrzeni. Mauricio Pochettino będzie musiał swojemu nowemu podopiecznemu wytłumaczyć to i owo, jednak spodziewamy się, że nauki przyniosą efekty. Oprócz znakomitych warunków fizycznych Davinson dobrze czuje się z piłką przy nodze. Nie traci głowy, gdy jego zespół rozpoczyna rozgrywanie akcji od tyłu; co więcej, trzyma głowę uniesioną ku górze, by mądrze zagrać piłkę, a gdy jest to niemożliwe, nie ma skrupułów, by ruszyć do przodu.

Chciałbym podziękować menedżerowi, całemu sztabowi, piłkarzom i fanom Ajaksu. Gra tutaj była wspaniała, a przenosiny do Ajaksu pozwoliły mi postawić krok naprzód. Jestem podekscytowany możliwością dołączenia do takiego klubu, jakim jest Tottenham. Cieszę się na współpracę z Mauricio Pochettino i zawodnikami tego klubu.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!