Euro U-21 okazją dla… polskich klubów. Na kogo zwrócić uwagę?

euro

Turnieje młodzieżowe są zawsze oknem wystawowym dla młodych piłkarzy. Dobra gra może skutkować transferem do lepszej ligi i lepszego klubu, to na Euro U-21 może się rozkręcić kariera niejednego zawodnika. Ten turniej jest też jednak szansą dla polskich klubów, które na wyciągnięcie ręki mają młode talenty, a przecież jest kogo obserwować. No właśnie, na kim powinni się skupić skauci klubów Lotto Ekstraklasy?

Z oczywistych względów polskie kluby powinny pomijać w swych obserwacjach takie kadry jak Anglia, Hiszpania, Włochy, Niemcy i Portugalia. Wiadomo, co dobre, to drogie. Z Włochów, Hiszpanów i jednego Portugalczyka powstała najdroższa jedenastka tego turnieju, a ich rynkowe wartości idą w dziesiątki milionów euro. Ktoś taki z góry odpada.

Jednak do Polski przyjechało jedenaście drużyn, a oprócz faworytów są też Czesi, Szwedzi, Macedończycy, Serbowie, Słowacy, a nawet Duńczycy. To w tych reprezentacjach są gracze, na których uwagę skupiać powinny polskie zespoły. Jasne, może są to słabsze ekipy, ale ich zawodnicy są zdecydowanie tańsi, a jak mogliśmy już zobaczyć, również mają wiele do zaoferowania.

Zwłaszcza reprezentacja Słowacji, o czym przekonaliśmy się na „własnej” skórze. W kadrze znanego z ekstraklasy Pavla Hapala są obiecujący piłkarze, a jednym z nich jest Stanislav Lobotka, który w meczu z Polską pokazał kawał dobrej piłki. Obecnie jest zawodnikiem duńskiego Nordsjaelland, ale jeśli w kolejnych meczach zagra równie dobrze, to zaraz po zakończeniu mistrzostw może zmienić klub na znacznie lepszy. Co ciekawe, z finansowego punktu widzenia jest to gracz jak najbardziej w zasięgu warszawskiej Legii. Inny Słowak, Jaroslav Mihalik, już w Lotto Ekstraklasie gra, ale w barwach Cracovii zbyt często na boisku się nie pojawiał. Patrząc na to, co pokazał w piątkowym meczu, może to dziwić. Jego klubowym kolegą jest Tomas Vestenicky, a więc i kolega z kadry. Na co dzień w Polsce gra też Lukas Haraslin (Lechia Gdańsk). Jednego z goli w meczu z Polską strzelił rezerwowy Pavol Safranko i jemu też warto się przyjrzeć.

Macedonia, choć poległa z kretesem w starciu z Hiszpanią, zaprezentowała naprawdę przyjemną dla oka grę – oczywiście, kiedy akurat była przy piłce. Podopieczni Blagoji Milevskiego choć ani razu nie trafili do bramki, wykreowali więcej szans niż Hiszpanie. Brakowało jednak szczęścia (piłka zatrzymała się na poprzeczce) i skuteczności (strzały tuż obok słupka lub blokowane przez obrońców). Niemniej, w tym zespole jest potencjał, co już teraz mogłyby wykorzystać polskie zespoły. David Babunski (Yokohama F. Marinos), Viktor Angelov (Ujpest) czy Elijf Elmas (Rabotnicki Skopje) to najgorętsze nazwiska w drużynie, która w eliminacjach wyprzedziła naszpikowaną młodymi gwiazdami Francję.

Gracze mniejszych reprezentacji są przede wszystkim tańsi i nie będą wzbudzali zainteresowania większych klubów, co tylko ułatwia drogę do ich zatrudnienia polskim. A że Euro U-21 w tym roku rozgrywane jest na naszym podwórku, to zdecydowanie łatwiej jest tych piłkarzy obserwować. Pozostaje czekać na zakończenie turnieju i pierwsze letnie ruchy transferowe, może któryś z uczestników nie będzie musiał wyjeżdżać z Polski?

 

forBET – Zarejestruj się z kodem EURO21, wpłać 100zł, a na Twoim koncie pojawi się 250zł!

Komentarze

komentarzy