Manchester City od blisko miesiąca nie potrafi zwyciężyć pod wodzą Pepa Guardioli. Czy po tak efektownym początku sezonu, obecną zapaść można już nazwać kryzysem?
Oczywiście – wczorajsze starcie z Manchesterem United nie należało do najważniejszych spotkań w sezonie i porażkę (tym bardziej w rezerwowym składzie) można uznać za coś normalnego. Sympatycy Obywateli wręcz lekceważyli w swoich przyśpiewkach rangę EFL Cup i na pierwszy rzut oka nikt nie miał pretensji o tę porażkę. Z drugiej jednak strony jest styl i brak oddanego celnego strzału na bramkę rywali zza miedzy. Nie zdarzyło się to klubowi z Etihad od 2012 roku. Hiszpan jednak uspokaja i z odpowiednim podejściem patrzy na ostatnie wydarzenia: – Znam swoich zawodników i wiem, że wola wygrywać aniżeli przegrywać, ale porażka zazwyczaj jest częścią danego procesu. Każdy zespół doznaje porażek. Najdziwniejsze jest jednak to, że po siedmiu latach, taka czarna seria zdarza mi się dopiero teraz.
Ta porażka ma także gorzki smak z jednego względu – jest to szósty mecz z rzędu City bez wygranej. Celtic, Tottenham, Everton, Barcelona oraz Southampton – kolejni rywale, którzy zatrzymywali zespół Guardioli nie byli z najwyższej półki, a mimo to Hiszpanowi nie udało się z każdym z nich wygrać. Ba, nawet w przypadku remisów z Celtikiem, Evertonem czy ze Świętymi, podopieczni Pepa musieli gonić wynik.
Eksperci momentalnie przywołują najczarniejsze serię Guardioli w poprzednich klubach. Pięć spotkań bez zwycięstwa hiszpański menedżer zanotował w pierwszym sezonie pracy w Barcelonie, kiedy to dostał łupnia między innymi w derbowym spotkaniu z Espanyolem i nie potrafił wygrać choćby z Atletico. Trudne chwile przezywał także w Bayernie, gdzie zanotował aż cztery porażki z rzędu, w tym jedną bardzo dotkliwą z Barceloną w półfinale Champions League.
Pep stoi obecnie przed największym wyzwaniem w swojej karierze menedżera. Biorąc pod uwagę takie wyniki u innych topowych trenerów, natychmiast mówiono by o wielkim kryzysie. Boss Manchesteru City ma jednak ogromny margines błędu ze względu na świetny początek w lidze, co aktualnie daje mu aż sześć punktów nad ekipą Jose Mourinho w ligowej tabeli. Presja powrotu na ścieżkę zwycięstw może być coraz większa i wówczas zaczną się nerwowe ruchy.
Drużynie bezsprzecznie nie pomagają zawiłości związane między innymi z Sergio Aguero, którego Guardiola raz na jakiś czas odsuwa od podstawowego składu. Argentyńczyk to czołowy piłkarz drużyny od kiedy tylko zawitał do Manchesteru z Madrytu. Takie decyzje Pepa natychmiast przypominają sytuację „wyrzucenia” z Barcelony Deco oraz Ronaldinho. W Bayernie podobnie było z Mandzukiciem czy z Dante. Nie wspominając już o Joe Harcie, którego zamienił na Claudio Bravo, popełniającego masę błędów w ostatnich spotkaniach.
Tak działa jednak Guardiola. Jest to człowiek, który robi to, co uważa za słuszne, niezależnie od głosów piłkarzy czy mediów. To radykał, ideolog, człowiek dla którego nie można choćby w jakimś stopniu wycofać się z danej filozofii, ponieważ oznacza to niejako śmierć tejże filozofii.
Niedawno zapytany, czy w obliczu błędów defensorów w wyprowadzaniu piłki czy wysoko grających bramkarzy zmieni swoją taktykę, odpowiedział jednemu z dziennikarzowi dość dosadnie: – Przykro mi, ale nie. Wygrałem 21 tytułów w ciągu siedmiu lat. To daje trzy tytuły rocznie, kiedy grałem w ten sam sposób. Nie zamierzam się zmieniać.
Póki co zmian w błękitnym Manchesterze nikt od Guardioli nie oczekuje, bowiem zaufanie do Hiszpana wciąż jest bezgraniczne. Wyniki będą jednak najważniejsze. Kolejny brak zwycięstw będzie potęgował tylko gnuśną atmosferę w obozie nadal głównego kandydata do tytułu mistrza Anglii.
Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!
Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.
Więcej informacji na temat nowego bukmachera.
