Król jest tylko jeden

ronaldo

Złota Piłka to bez dwóch zdań najcenniejsze indywidualne wyróżnienie w świecie futbolu, niezależnie od tego, czy plebiscyt na najlepszego piłkarza świata organizowany jest przez FIFA i „France Football”, czy też tylko przez francuski tygodnik. Marzy o niej każdy futbolista, w tym na pewno Antoine Griezmann, który według innego magazynu z jego ojczyzny powinien otrzymać tę nagrodę za 2016 r.

Ktoś mógłby powiedzieć, że niektórzy dziennikarze znad Sekwany zapomnieli się nieco w swoich spekulacjach, ale z drugiej strony akurat w przypadku Francuzów to norma. Obywatele tego kraju od zawsze uważają, że wszystko, co w niebiesko-biało-czerwonych barwach jest najlepsze na świecie. Powiesz im, że Nowy Jork jest sercem globu, a oni odpowiedzą ci, że wcale nie, bo Paryż. Nieśmiało zechcesz zauważyć, że to w Mediolanie można kupić najmodniejsze ciuchy i nie zdąży minąć kilka sekund, kiedy zaczną przekonywać cię, iż ich stolica jest również pod tym względem najlepsza. Z piłką jest podobnie. To nic, że Cristiano Ronaldo w bieżącym roku wygrał i Ligę Mistrzów, i Mistrzostwo Europy, gdyż żurnaliści dziennika „L’Equipe” zdążyli już zawyrokować, że to ich rodak powinien przerwać za kilka miesięcy hegemonię Messiego i CR7.

Na pewno dałoby się wyselekcjonować sporą grupę kibiców, którzy także chcieliby już zakończenia kilkuletniej dominacji argentyńsko-portugalskiego duetu, ale trudno nie nagradzać jednego bądź drugiego, nawet jeśli komuś to nie w smak, ponieważ oni naprawdę są najlepsi. Ich rywale nie mają po prostu szczęścia, że przyszło im rywalizować z genialną „dwójką” z La Liga. Od liczenia ich bramek i meczów, w których przesądzali o zwycięstwach swoich drużyn może zawrócić się w głowie, czego nie można na pewno powiedzieć (przynajmniej na razie) o Griezmannie.

Owszem, jest on znakomitym piłkarzem, w dodatku wciąż bardzo młodym, mającym duże szanse, by w przyszłości pójść w ślady swoich rodaków: Raymonda Kopaszewskiego, Justa Fontaine’a, Michela Platiniego oraz Zinednine’a Zidane’a, ale akurat w tym roku Złota Piłka wydaje się być zarezerwowana dla boskiego Cristiano. Może nie błyszczał w dwóch najważniejszych meczach minionego sezonu, czyli finałach Champions League i Euro 2016, lecz to samo można przecież powiedzieć o piłkarzu Atletico Madryt. W decydującym pojedynku o uszate trofeum LM napastnik Los Colchoneros przestrzelił rzut karny w regulaminowym czasie gry, natomiast w ostatnim starciu podczas francuskiego czempionatu zmarnował wyborną okazję do zdobycia bramki w drugiej połowie spotkania z Portugalią, kiedy z kilku metrów nie zdołał pokonać głową Rui Patricio po znakomitym dośrodkowaniu Kingsleya Comana.

Tytuł króla strzelców Euro to właściwie jedyne znaczące osiągnięcie Antoine’a w sezonie 2015/2016, gdyż wszystkie pozostałe padły łupem innych piłkarzy. Nawet w bezpośrednim pojedynku na gole z Ronaldo zwycięsko wychodzi z niego gracz Realu, który we wszystkich rozgrywkach na przełomie bieżącego i poprzedniego roku zdobył więcej bramek od Griezmanna. A te akurat w przypadku napastników są najistotniejsze. Na jakiej podstawie zatem dziennikarze „L’Equipe” twierdzą, że to wicemistrz, a nie mistrz Europy powinien wkrótce otrzymać pożądane przez wszystkich trofeum?

Stopień samouwielbienia Francuzów jest wielki, ale są przecież jakieś granice. Aby nie szukać daleko analogicznej sytuacji, wystarczy przypomnieć sobie, kto zdobył Ballon d’Or za rok 2006? Czyżby Thierry Henry, który, podobnie jak w tym roku Griezmann, wystąpił dekadę temu w finale Ligi Mistrzów oraz mistrzostw świata (a więc nawet bardziej prestiżowych rozgrywkach reprezentacyjnych od Euro)? Nie.  Nagrodę sprzed nosa sprzątnął mu Fabio Cannavaro, legenda Arsenalu zaś musiała zadowolić się jedynie ostatnim miejscem na podium, gdyż drugą lokatę zajął inny mistrz z Italii, Gianluigi Buffon.

Skoro ani pod względem indywidualnych, ani też drużynowych dokonań Antoine Griezmann nie potrafił pokonać Ronaldo, zwycięzcę najbliższego plebiscytu „FF” znamy już niemal na sto procent dziś. Rok kalendarzowy jeszcze się nie skończył, rozgrywki dopiero co wystartowały, ale najważniejsze imprezy mamy już za sobą i nawet jeśli Ronaldo nie błyszczał w nich tak, jak tego od niego oczekiwano, jego zespoły ostatecznie w nich triumfowały, a to oznacza jedno: w jego muzeum mieszczącym się na rodzinnej Maderze już niedługo pojawi się czwarta Złota Piłka. Innej opcji nie ma, choćby Francuzi próbowali zaklinać rzeczywistość na wszelkie sposoby.

forbet728x90

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.

Więcej informacji na temat nowego bukmachera. 

Komentarze

komentarzy