„Normalność” w ekstraklasie – Michniewicz zwolniony

Michniewicz

Jak podała oficjalna strona klubu, Czesław Michniewicz nie jest już trenerem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Oficjalnego powodu jak na razie nie podano, ale zapewne chodzi o wyniki sportowe. 

Czy to zwolnienie ma jakieś logiczne uzasadnienie? Zwolennicy krytykowania wszystkiego, co tylko można, na pewno podadzą fatalne wyniki klubu z Niecieczy w ostatnich tygodniach. Faktem jest, że od początku października zeszłego roku drużyna prowadzona przez Michniewicza zdołała wygrać jedynie trzy spotkania na 16 rozegranych. Owszem bardzo słabo, biorąc pod uwagę początek sezonu i miejsce na podium po dziesięciu kolejkach. Jednak gdyby początek był normalny, czyli miejsce w okolicach utrzymania, to dzisiaj doszłoby do zwolnienia?

Patrząc na kadrę, jaką dysponował Michniewicz, to chyba nie odkryjemy Ameryki, mówiąc, że pozytywnym wynikiem byłoby utrzymanie, a jak da się ugrać coś więcej, to należy tylko się cieszyć. Zwolnienie trenera w tym momencie sezonu, kiedy drużyna zajmuje 7. miejsce w tabeli, jest po prostu idiotyczne. Czy oni tam na serio myśleli o pucharach? Nie wydaje nam się, skoro niedawno Dawid Nowak w wywiadzie [KLIK] jasno dał do zrozumienia, że celem jest pierwsza ósemka. Być może w biurach mieli inne aspiracje niż w szatni? Może panował taki entuzjazm ze względu na zimowe transfery? Do drużyny dołączyli przecież Miković i Krystian Peda. Piłkarze, których nikt nie znał, nawet trener [KLIK].

Mówiąc kompletnie serio, nie widzimy żadnego logicznego wytłumaczenia tego zwolnienia. Może był jakiś problem w szatni? Trudno zresztą mówić o zdrowym rozsądku włodarzy tego klubu skoro asystentem trenera jest brat pani prezes, a trener i dyrektor sportowy nowych zawodników poznają dopiero na pierwszym treningu. W tej całej historii żal jednak najbardziej Michniewicza, bo to nie pierwszy raz, kiedy zostaje wyrzucony w dość dziwnych okolicznościach.

3

Pracując w polskiej piłce i tym bardziej w takich klubach jak Bruk-Bet Termalica, trzeba mieć jednak na względzie to, że mogą wydarzyć się różne dziwaczne sytuacje.

4

Oczywiście „Słonikom” życzymy odzyskania miejsca gwarantującego europejskie puchary, ale obawiamy się, że może to się skończyć nieco inaczej, ale czas pokaże. Być może pani prezes rzeczywiście podjęła słuszną decyzję?