Kilka dni temu w czołowych europejskich ligach zamknięto okno transferowe. Wydawać by się mogło, że nie będziemy już świadkami transferów, które zwrócą pewną uwagę. Nic bardziej mylnego. O krok od zmiany klubu jest Mauro Icardi. Według ostatnich doniesień mediów, Barcelonę może z kolei opuści Miralem Pjanic.
Bośniak trafił do ekipy „Dumy Katalonii” we wrześniu 2020 roku w ramach słynnej już wymiany, gdzie w drugą stronę powędrował Arthur Melo. Pjanic nie do końca odnalazł się w zespole ze Spotify Camp Nou. Ubiegły sezon 32-latek spędził na wypożyczeniu w Besiktasie.
Pjanic zostanie graczem Sharjah FC?
Przyszłość Bośniaka w Barcelonie stała pod znakiem zapytania. Z jednej strony pojawiały się informacje, iż Xavi może korzystać z 32-latka ze względu na brak ofert za byłego gracza Juventusu. Z drugiej media donosiły o desperackiej chęci pożegnania Bośniaka ze względu na duży kontrakt zawodnika.
Wygląda na to, że klub dopnie swego. Jak informuje m.in. Fabrizio Romano, Miralem Pjanic jest bliski dołączenia do ekipy Sharjah FC. Piłkarz ma zjawić się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie zostaną dopięte szczegóły.