Przed nami ostatni ligowy weekend w II lidze. Wiele emocji może towarzyszyć kwestii rozstawienia w barażach. Jeszcze więcej niewiadomych poziom niżej, gdzie walka o awans trwa w najlepsze. Liczymy na weekend, w którym nie zabraknie goli!
Przypomnijmy, że na trzecim poziomie centralnym znamy trzech uczestników baraży. Ruch, Motor i Wigry są pewniakami. Radunia już „wygrała” z GKS-em Bełchatów i czeka na rozstrzygnięcie związane z Lechem II Poznań. My jednak skupiamy się na drużynie z polskiego bieguna zimna, która wiosną gra kapitalnie.
Finisz na miarę awansu?
Gdy na początku listopada Dawid Szulczek zamieniał Wigry Suwałki na Wartę Poznań, wówczas niewielu dawało szansę suwalszczanom na coś więcej, niż środek tabeli II ligi. Teraz jednak mówimy o piątym zespole, który lada moment stanie w szranki o awans przez baraże. Patrzymy w tabelę, odkąd Grzegorz Mokry objął Wigry Suwałki – 14 listopada – a tam czwarte miejsce. 32 punkty w szesnastu meczach. Nieco lepsi w tym okresie byli piłkarze Stali i Motoru(34), a najlepsza Chojniczanka(41). Gdyby jednak obszar poszukiwań zawęzić do wiosny, wówczas wyniki Wigier wyglądają jeszcze lepiej. Tutaj tylko trzy punkty straty do Chojniczanki i dwa do Stali, która rozegrała jeden mecz więcej. Tyle samo zgarnął Motor, a mniej np. Ruch Chorzów.
Zmiana trenera to jedno, swoje zrobiły także transfery zimowe. Przede wszystkim Mateusz Lewandowski w ataku. Jesienią zawodził w pierwszoligowej Koronie, wiosną już osiem goli w Suwałkach. W tyłach szefem jest Rudinilson. Brązowy medalista Euro U19 z 2013 roku grał już na polskich boiskach. Kilka lat temu w Lechii Gdańsk. Teraz do Suwałk trafił z czołowego litewskiego klubu – Żalgirisu Wilno. Sportowo może zjechał kilka poziomów, ale finansowo zapewne nie odczuł tego zbyt mocno, podobnie jak pod kątem geograficznym. Zmienił tylko stronę granicy, przeprowadzając się o 200 kilometrów.
Wigry Suwałki to dzisiaj najrówniejsza ekipa spośród przyszłych barażowiczów. Dlatego też, coraz częściej, ich stawia się w roli faworyta do awansu. Co prawda są na piątym miejscu, ale to się jeszcze może zmienić. Suwalszczanie w ostatniej kolejce zagrają u siebie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Zwycięstwo oraz potknięcie Motoru w Puławach, będzie bardzo ważnym rozstrzygnięciem w kontekście baraży. Nadal Wigry spotkają się z Motorem, ale nie w Lublinie – jak wskazuje tabela obecnie – tylko w Suwałkach. Można lekceważyć atut własnego boiska, ale brak konieczności podróżowania na długich dystansach, może okazać się minimalną przewagą przy zyskaniu świeżości na najważniejszy tydzień sezonu. Ekipa Grzegorza Mokrego ma o co grać.
Tym bardziej że forma im sprzyja. Wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów, a jedyne potknięcie to porażka w Siedlcach, po golu straconym w doliczonym czasie gry. Należy jednak być uczciwym, bowiem w spotkaniu z Motorem sami wygrali dzięki trafieniu w ostatniej akcji meczu i kuriozalnym samobóju gości. Tym samym stawiamy na dużą liczbę goli w ostatnim meczu rundy zasadniczej sezonu. Do Suwałk przyjeżdża Pogoń Grodzisk Mazowiecki, czyli spadkowicz. Jednak ekipa spod Warszawy miała trochę dobrych momentów jeszcze kilka tygodni temu, więc gospodarze wcale nie mogą czuć się zbyt pewnie przed tym spotkaniem. Pogoń wygrała niedawno z Lechem II czy Olimpią Elbląg, a więc ekipami tuż pod Wigrami.
Typ: Powyżej 2,5 bramki @ 1,72 BETFAN
Polonia Bytom chce wrócić na salony
Przed tygodniem pisaliśmy o liderze trzeciej grupy trzecioligowych rozgrywek. Wówczas Zagłębie II Lubin zremisowało z LKS-em Goczałkowice 4:4 po kapitalnym meczu. Teraz czas na wicelidera. Polonia Bytom od kilku lat próbuje wrócić na poziom centralny. Wielu kibiców chętnie by zobaczyło klub z Górnego Śląska wśród drugoligowców. Jeszcze kilkanaście lat temu tam Michał Probierz rozpoczynał swoją karierę trenerską. To w Bytomiu Marek Motyka promował „szarańczę” jako sposób na stałe fragmenty gry. Początkowo wyśmiewany, później doceniony po kilku golach bytomian. Sportowo można uznać tamte czasy za tłuste, jednak finansowo przez lata było krucho, aż skończyło się totalną klęską.
W 2011 roku spadli z Ekstraklasy i do dzisiaj pozostaje ona tylko w sferze marzeń. Potem dwa lata na zapleczu, rok w II lidze i spadek do III ligi, skąd szybko wrócili. Jednak kluczowy był sezon 2016/17. Wówczas Polonia poleciała o dwie ligi. Sportowo spadła do trzeciej, jednak do niej nie przystąpiła i wpadła na szczebel wojewódzki. Od trzech sezonów grają na szczeblu makroregionalnym i za każdy razem czegoś brakowało do awansu.
2020 – drugie miejsce – 4pkt za Śląskiem II
2021 – drugie miejsce – 11pkt za Ruchem
2022 – drugie miejsce* – 6pkt za Zagłębiem II
Może się tak zdarzyć, że bytomianie po raz trzeci z rzędu zostaną wicemistrzem grupy. Do końca sezonu pięć kolejek i sześć punktów straty do Miedziowych. To dużo, zwłaszcza że Zagłębie wygrało oba mecze bezpośrednie. Na plus na pewno po stronie bytomian forma – trzy kolejne wygrane – oraz terminarz. Poza Ślęzą, grają z drugą połową tabeli, a trzy z nich nawet z dołem. Zagłębie ostatnio dwa razy się potknęło, więc Polonia musi spróbować wykorzystać, być może, dołek formy lubinian. Stawiamy na zwycięstwo polonistów w meczu z MKS-em Kluczbork.
Polonia Bytom @ 1,55 BETFAN
Hity czwartej grupy
Przed tygodniem także wskazywaliśmy na grupę czwartą, jako tę najciekawszą w trzecioligowych zmaganiach. Nic się nie zmieniło pod tym kątem. W 29. kolejce pięć z sześciu drużyn aspirujących do awansu wygrała swoje mecze. Jako jedyna poległa Cracovia II, ale w ich przypadku mowa o bezpośredniej rywalizacji z Chełmianką. Teraz jednak rezerwy Pasów znowu nie będą miały łatwo. Rywalem – ŁKS Łagów. To może być jedyna nadzieja dla województwa świętokrzyskiego na drugą drużynę na poziomie centralnym. Drugim hitowym starciem będzie mecz Siarki Tarnobrzeg z Podhalem Nowy Targ.
Świętokrzyska zmiana hierarchii
W województwie świętokrzyskim od lat hierarchia była jasna. Korona Kielce i długo długo nic. KSZO Ostrowiec trzyma się na trzecioligowym poziomie, a wśród innych przedstawicieli były lub są takie kluby, jak Czarni Połaniec, Spartakus Daleszyce czy Wierna Małogoszcz. Od dwóch sezonów jednak na drugą siłę regionu wyrasta ŁKS Łagów. Dzisiaj trzecia drużyna grupy czwartej. Ledwie trzy punkty za prowadzącą Siarką znajduje się ekipa z miejscowości liczącej sobie ledwie siedem tysięcy mieszkańców. Na kogo warto tam zwrócić uwagę? Jest jeden gracz, którego nazwiska nie trzeba przesadnie googlować.
W sezonie 2013/14 to była jedna z gwiazd Ekstraklasy. Jedenaście goli i występy podczas zimowych zgrupowań kadry. To były jedne z ostatnich tego typu dziwnych sparingów reprezentacji Polski. Mateusz Zachara wówczas załapał się na spotkania z Norwegią i Mołdawią uzbierał dwa występy w kadrze i 108 minut na boisku. Towarzystwo? Bardzo zróżnicowane. W bramce Rafał Leszczyński oraz Michał Miśkiewicz, dla których to był szczyt kariery. Ale było wielu piłkarzy, których oglądamy lub przed chwilą regularnie oglądaliśmy w reprezentacji – Bartosz Bereszyński, Karol Linetty, Michał Pazdan.
Na bazie tamtych wydarzeń Zachara wycisnął ze swojej kariery maksimum. Był transfer do Chin – Henan Jianye. Potem jak kometa przeleciał przez Wisłę Kraków i Raków Częstochowa. Częściej jednak wybierał zagraniczne kierunki. Portugalska Tondela, dwa słowackie kluby, a przed Łagowem zahaczył jeszcze o bośniacki Siroki Brijeg. Teraz jednak trafił do świętokrzyskiego klubu. Status gwiazdy? Z takim CV w III lidze na pewno. Trudno jednak mówić o dotychczasowych występach na boisku w ten sposób. Numerem jeden zdecydowanie jest Adam Imiela. W ubiegłym sezonie 17 goli, w tym już czternaście i piąte miejsce w klasyfikacji strzelców.
Tym samym w przypadku obu meczów na szczycie trzeciej ligi grupy IV decydujemy się na opcje obie strzelą. Wydaje się, że to powinny być mecze, w których nie zabraknie goli i emocji.
Siarka – Podhale obie strzelą @ 1,60 BETFAN
Cracovia II – ŁKS obie strzelą @ 1,60 BETFAN