Program Meczowy: Weekend rozstrzygnięć?

Trzecioligowcy mają przed sobą przedostatni weekend grania. Wiele wskazuje na to, że lada moment poznamy trzy drużyny, które dołączą do Zagłębia II Lubin i zagrają w przyszłym sezonie w II lidze. Kto to będzie? Próbujemy przewidzieć w najnowszym odcinku cyklu Program Meczowy z Betfanem.

Zaczynamy od grupy czwartej, gdzie niemal wszystko jest jasne. W miniony weekend Siarka Tarnobrzeg ograła ŁKS Łagów w meczu na szczycie. Wygrana 2:0 dała im trzy punkty przewagi, lepszy bilans meczów bezpośrednich oraz autostradę w kierunku poziomu centralnego. Do szczęścia potrzebują zaledwie trzech punktów w dwóch ostatnich meczach. Teraz czeka ich wyjazd do Rącznej, na spotkanie z rezerwami Cracovii. Jeśli tutaj się nie uda, wówczas dostaną drugą szansę – u siebie z Orlętami Radzyń Podlaski. Wszystko jednak wskazuje, że sprawę załatwią już w najbliższy weekend.

Królowie stałych fragmentów gry

Na początek warto rzucić okiem na kosmiczne statystyki tarnobrzeskiej ekipy.

35 goli spośród 63. które strzelili w całym sezonie to dokładnie 55,55% całości! Ponad połowa goli strzelonych ze stojącej piłki. Pod tym względem drużyna Sławomira Majaka  jest zdecydowanie najlepsza w całej III lize. W końcówce sezonu także odjechali wszystkim rywalom, mimo porażki w Chełmie 0:1. Po drodze jednak sporo mylili się ich rywale. Siarka wygrała pięć z sześciu ostatnich gier. W tym czasie Avia potknęła się w Tarnowie, Chełmianka w Sieniawie i Radzyniu Podlaskim. Kluczem była i jest regularność drużyny z województwa podkarpackiego.

Siarka jedzie na mecz z Cracovią II, która w końcówce sezonu osłabła. Jeszcze niedawno opisywaliśmy jej mecze, gdy była liderem trzecioligowych rozgrywek, a teraz są już na piątym miejscu. Trudno się jednak dziwić, skoro w czterech ostatnich meczach zdobyli ledwie punkt, gdy do Rącznej przyjechała Wisłoka Dębica. Poza tym trzy porażki – Chełmianka, Łagów i Orlęta – zamknęły im drogę do II ligi, a kibicom do oglądania czwartej(!) drużyny rezerw na trzecim szczeblu rozgrywkowym.

Co ciekawe po awansie Stali Rzeszów, Siarka może być jedynym przedstawicielem województwa na trzecim szczeblu rozgrywkowym, sprawiając jednocześnie, że nadal Podkarpacie będzie miało swoje drużyny w każdej z lig w naszym systemie rozgrywkowym.

Typ: Siarka wygra @ 2,00 BETFAN

Przypieczętować dobry sezon

Półfinalista Pucharu Polski… nie zagra w kolejnej jego edycji. Olimpia Grudziądz w przeciągu półtorej miesiąca odpadła dwukrotnie w półfinałach PP, ale w kompletnie różnych okolicznościach. Najpierw na początku kwietnia przegrali z Lechem Poznań 0:3 w edycji ogólnopolskiej. Dla trzecioligowca to był ogromny sukces, bowiem po drodze wyeliminował m.in. dwie ekipy z Ekstraklasy – Wartę Poznań i Wisłę Kraków, osiągając najlepszy wynik w historii klubu. Jednak w połowie maja odpadli z wojewódzkiego PP, przegrywając w półfinale z Zawiszą Bydgoszcz. To oznacza, że w edycji 2022/2023 ich nie zobaczymy.

Wiele jednak wskazuje na to, że zobaczymy ich w rozgrywkach drugiej ligi. Marcin Płuska i jego ekipa prowadzą w tabeli po 32. kolejkach i mają dwa punkty przewagi nad Kotwicą Kołobrzeg. Mogło być więcej, ale w miniony weekend Olimpia tylko zremisowała z KP Starogardem Gdańskim 1:1, który zapewnił sobie tym samym utrzymanie, a lada moment zagra z… Kotwicą. Grudziądzanie jednak mają wszystko w swoich rękach. Dwa mecze i dwa punkty przewagi. Jeśli w meczach ze Stolemem Gniewino i Świtem Skolwin zgarną 4pkt, wówczas wrócą po roku przerwy na drugoligowy poziom. Przypomnijmy, że Olimpia zaliczyła dość bolesny upadek, gdy w 2020 i 2021 roku spadali rok po roku z I do II i z II do III ligi.

Olimpia awansuje w najbliższy weekend w dwóch scenariuszach. Pierwszym jest wygrana oraz potknięcie Kotwicy. Drugim jest remis oraz porażka Kotwicy. Tylko wtedy będą mogli świętować awans na swoim stadionie. Wydaje się, że z triumfem nie powinni mieć kłopotów. Stolem Gniewino już się utrzymał, a dodatkowo na wyjazdach traci sporo goli – 30 w 16. spotkaniach. Olimpia w domu strzela na poziomie 2,5 bramek na 90 minut, a średnią podkręciła pod koniec maja, gdy rozbiła Polonie Środa Wielkopolska aż 7:2!

Typ: Olimpia powyżej 2,5 bramki @ 2,50 BETFAN

Mecz o utrzymanie

KS Kutno – Pilica Białobrzegi to starcie ekip, które bronią się przed spadkiem do IV ligi. Dla jednych oznaczałoby to spadek do łódzkiej ligi, dla drugich do mazowieckiej. Warto dodać, że po tym sezonie MZPN przeprowadza kolejną reformę piątego poziom rozgrywkowego, więc można trafić na kompletnie nową rzeczywistość.

Na dzisiaj to pojedynek drużyn po dwóch stronach linii oddzielającej strefę bezpieczną od strefy spadkowej. Pilica ma 42pkt i zajmuje 13. miejsce – ostatnie, które daje pozostanie w lidze. Za ich plecami KS Kutno z dorobkiem 40 „oczek”. Niewiele dzieli jednych i drugich, ale różnica jest znacząca. Tym bardziej że Pilica ma jeszcze poduszkę bezpieczeństwa w postaci wygranego pierwszego meczu 3:1, co może dać wiele w kontekście meczów bezpośrednich.

Mecz o utrzymanie powinien być ciekawy także z innego względu. W meczach obu ekip wpada sporo goli. Zwłaszcza, gdy mówimy o Pilicy. 34 mecze, a w nich aż 120 goli, czyli średnia na poziomie 3,5 bramki na spotkanie! Ekipa z woj. łódzkiego trochę gorsza, ale trzy sztuki na każde 90 minut to również imponujące liczby i dające argument do oglądania meczów KS Kutno. Zresztą ostatnie spotkania to pokazują: 2:2, 2:4, 0:2, 2:3, 1:1, 2:3, 2:1, 2:1. Stąd liczymy tutaj na festiwal goli i ciekawą rywalizacje o obronę III ligi.

Typ: Powyżej 2,5 bramki @ 1,60 BETFAN

Nowi gracze w BETFAN, którzy wpłacą min. 50 zł, otrzymają freebet 60 zł oraz Cashback 600 – jeśli Twój pierwszy zakład nie wejdzie, BETFAN zwróci Ci 100% stawki do 600 zł!

Ratować, ile się da

W walkę o utrzymanie zaangażował się także zespół z okolic Iławy – GKS Wikielec. To nie jest duży klub, ale już trzeci sezon gra w pierwszej grupie trzecioligowych rozgrywek. Dla większości zapewne anonimowy klub, ale nadal ma w swoich szeregach ciekawe nazwiska. Mowa m.in. o Remigiuszu Sobocińskim. Do niedawna jego piłkarz, ale zimą 47-latek zamienił grę w Wikielcu na Ossę Biskupiec Pomorski. Co ciekawe jednak nadal pozostał w roli koordynatora grup młodzieżowych. Zresztą niewiele brakowało, a doszłoby do ciekawej sytuacji i występu ojca z synem w pierwszym zespole. Gdy Remigiusz Sobociński grał w GKS-ie Wikielec, w grupach młodzieżowych swoje robił jego syn – Maddox. Mowa o utalentowanym chłopaku, który ma już za sobą debiut w młodzieżowych reprezentacjach Polski z rocznika 2004. Jednak od 2019 roku jest piłkarzem akademii Legii Warszawa, w której zagrał już w trzecioligowych rezerwach.

Warto dodać, że nie tylko Remigiusz Sobociński spośród piłkarzy GKS-u był/jest zaangażowany w pracę szkoleniową. Podobnie sprawa wygląda z Piotrem Kacperkiem czy Mateuszem Jajkowskim, obrońcami zespołu. Na dzisiaj jednak najgłośniejszymi nazwiskami w zespole są Rafał Kujawa i Eduards Visniakovs znanymi z występów w łódzkich klubach. Pierwszy to wychowanek ŁKS-u, a drugi do Polski trafił 9 lat temu, gdy przyszedł do Widzewa. Początek miał kapitalny – 12 goli w Ekstraklasie! Od dłuższego czasu jednak jego kariera pikuje. Ten sezon rozpoczął od gry w Pogoni Siedlce, ale wiosną trafił o poziom niżej. Do tej pory na jego koncie ledwie jeden gol.

GKS Wikielec zajmuje jedną lokatę za KS-em Kutno. 39pkt sprawia, że ich szansę na utrzymanie nie są zbyt duże. Tym bardziej wobec gorszych meczów bezpośrednich z Pilicą. Jednak klub z Mazur się nie poddaje, a ich forma robi wrażenie w ostatnich tygodniach. 12pkt w pięciu ostatnich grach i tylko porażka z Legionovią. Ostatnio pokonali nawet Polonię Warszawa, której mocno skomplikowali sytuacje przed finiszem ligi. To pokazuje, że są w stanie jeszcze bić się o utrzymanie do końca. Łatwo nie będzie, bowiem czeka ich podróż do Błonia, a o Błoniance i jej meczach domowych pisaliśmy ostatnio. Dlatego powinno nas czekać ciekawe spotkanie w sobotnie popołudnie.

Typ: Obie strzelą @ 1,55 BETFAN

Mecz o awans

Niewiele brakowało, a temperatura meczu Polonia Warszawa – Legionovia mogła spaść o kilkadziesiąt stopni. Oczekiwaliśmy meczu o awans, a tymczasem już przed tygodniem niemal wszystko mogło być rozstrzygnięte. Na szczęście – dla emocji – jedni i drudzy się potknęli. To oznacza, że w sobotę o 19:11 na Konwiktorskiej w Warszawie oba zespoły zagrają w meczu o wszystko. W lepszej sytuacji goście. Legionovia, jeśli wygra – awansuje. Remis pozostawia status quo – dwa punkty przewagi przed ostatnią kolejką. Polonia absolutnie musi wygrać, gdyż tylko wtedy będzie miała wszystko w swoich rękach. Dodajmy, że na koniec Polonia pojedzie do Szczuczyna na mecz z najgorszym zespołem grupy i spadkowiczem do IV ligi. Legionovia podejmować będzie Błoniankę Błonie, która już dawno gra o pietruszkę.

W ostatni weekend jedni i drudzy potknęli się boleśnie, na teoretycznie niegroźnych przeszkodach. Legionovia tylko zremisowała z Unią Skierniewice 1:1, mimo prowadzenia. Warto dodać, że na mecz z Polonią stracili także obrońce Adama Waszkiewicza. Ten defensor ma sporego pecha w tym sezonie. Co prawda to pierwsza czerwona kartka w rozgrywkach, wcześniej jednak dwukrotnie trafiał do swojej siatki. Miał szczęście, że mowa o wygranych meczach z Jagiellonią II i Ursusem. Z kolei Czarne Koszule potknęły się we wspomnianym wcześniej Wikielcu. Porażka 1:2 z drużyną ze strefy spadkowej musiała boleć. Tym bardziej po serii pięciu kolejnych zwycięstw.

Teraz mecz o awans, który może o wszystkim zadecydować. Warto dodać także wynik pierwszego spotkania. W Legionowie padł wynik 1:1. To oznacza, że przewagę przy równej liczbie punktów będzie miała – póki co – Polonia. Warszawianie mają bilans bramkowy +50 i pod tym względem aż o trzynaście goli wyprzedzają swojego rywala w walce o awans. Warto jeszcze wspomnieć o dodatkowym smaczku tego spotkania, o którym informują kibice Polonii na jednym z profili facebookowych.

Typ: Obie strzelą @ 1,57 BETFAN

Wszystkie powyższe spotkania można zagrać jedynie u legalnego bukmachera BETFAN,  który ma najszerszą ofertę na niższe polskie ligi.

Komentarze

komentarzy