Równi i równiejsi w Premier League? Benitez złoży skargę

Wobec wszystkich doniesień „Football Leaks” nie trudno zauważyć, że w świecie piłki istnieją równi i równiejsi. Coś, za co większość jest z miejsca karana, innym (bogatszym) uchodzi na sucho. Pomijając jednak tak skrajne przypadki, warto rzucić okiem na łagodniejsze przykłady – jednym z nich jest Rafa Benitez.

Nie tak dawno głośno było o słowach Pepa Guardioli, który przed derbami Manchesteru odniósł się do pracy arbitra. Takie zachowanie nie jest dopuszczalne, dlatego większość czekała na decyzję nie „czy”, ale „jak” zostanie ukarany Hiszpan. Okazało się, że opiekun „Citizens” nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, co niektórym nie do końca się spodobało…

Wszystko przez sytuację, która miała miejsce kilka tygodni wcześniej. Rafa Benitez przed pojedynkiem z Crystal Palace zapytany o słowa Zahy, odparł, że „jest przekonany, że sędzia Andre Marriner poprowadzi mecz w sprawiedliwy sposób”. Za swoją opinię został „nagrodzony”… karą w wysokości 60 tys. funtów. Benitez jest zaskoczony taką sprzecznością w sposobie potraktowania jego i Guardioli, tym bardziej, że – jak 58-latek sam mówi – pochwalił arbitra.

Benitez wyśle do FA pisemną skargę, oczekując wyjaśnienia sytuacji – władze powinny ją otrzymać w przyszłym tygodniu. Zasady FA jasno mówią, że „wszystkie przedmeczowe komentarze, nawet pozytywne, są uznawane jako niewłaściwe zachowanie”. Szukając jednak różnic między przypadkiem Beniteza i Guardioli warto wspomnieć, że starszy z trenerów w kwietniu 2017 roku odniósł się do sędziego Andrew Madleya, przed jednym z kluczowych meczów w Championship. Guardiola natomiast nie otrzymał wcześniej ostrzeżenia. Złośliwi twierdzą, że taka reakcja 58-latka wynika z utraty „połowy budżetu transferowego na zimowe okienko”, którym miałoby być wspomniane 60 tys. Jak myślicie, Benitez ma rację w swoich uwagach?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!