Sporo emocji, dużo bramek i kilka niespodzianek. Carabao Cup nie zawiodło!

Na rozgrywki Carabao Cup w Anglii czasem patrzy się krzywym okiem. Z reguły topowe kluby wystawiają rezerwowe jedenastki na spotkania tego turnieju. Rotacja w drużynach powoduje, iż często jesteśmy świadkami zaciętych rywalizacji, mimo różnicy lig i poziomu. W tym roku nie jest inaczej. W 1/16 Carabao Cup doświadczyliśmy kilku niespodziewanych rezultatów, więc automatycznie emocji nie brakowało.

We wtorek na ustach wszystkich mediów był oczywiście rezultat Tottenhamu. „Koguty” nie zdołały znaleźć recepty na ekipę z League Two, zespół Colchester. W spotkaniu tych drużyn doszło do serii rzutów karnych. Swoich szans nie wykorzystali Eriksen oraz Lucas (przy jednym zmarnowanym karnym przeciwnika), efektem czego podopieczni Pochettino szybko pożegnali się z turniejem. Fatalny wynik londyńskiej ekipy nie można określać mianem wielkiego przypadku. W zespole finalisty Ligi Mistrzów widoczny jest kryzys, o którym wspominaliśmy już wcześniej.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

W tym samym dniu nie popisali się także piłkarze Stoke, którzy również musieli uznać wyższość drużynie z League Two. „Garncarze” przegrali po rzutach karnych z Crawley. Swoje spotkania pewnie wygrały takie ekipy jak Arsenal, Manchester City, Southampton czy Leiecester. Większych problemów nie mieli także zawodnicy Evertonu. W dalszej rundzie zobaczymy zespół Watford, który wygrał ze Swansea 2-1.

W środowy wieczór również nie brakowało emocji. West Ham doznał prawdziwej kompromitacji, przegrywając aż 0-4 mecz z Oxford United. Jest to zespół, który na co dzień gra w League One. Wysoki wynik jest o tyle niespodzianką, gdyż jedenastka „Młotów” na papierze nie wyglądała bardzo źle. Od pierwszych minut zagrali tacy gracze jak Fornals, Wilshere, Snodgrass, Diop czy Masuaku. Na murawie był także Ajeti, czyli nowy napastnik londyńskiej ekipy.

Mówiąc o niespodziankach, nie możemy pominąć rezultatu Bournemouth. „Wisienki” odpadły z turnieju, przegrywając 0-2 z Burton. To drużyna występująca na tym samym szczeblu, co Oxford United. Wynik jest sensacją, gdyż w wyjściowej jedenastce ekipy z Premier League znaleźli się tacy gracze jak Solanke, Ibe, Fraser czy Cook. W drugiej połowie na murawie pojawili się panowie Wilson, czyli Callum oraz Harry. Wynik spotkania nie był jedynym powodem poruszenia w mediach społecznościowych. W trakcie rywalizacji mieliśmy przerwę w meczu, gdyż na stadionie była awaria światła. Z tego powodu sędzia doliczył aż 28 minut.

Spore problemy z awansem mieli natomiast zawodnicy Manchesteru United, którzy grę w dalszej rundzie zagwarantowali sobie poprzez serię jedenastek. Na Old Trafford przyjechali piłkarze Rochdale, drużyny z League One. Mimo znaczącej przewagi gospodarzy w całym spotkaniu, regulaminowy czas gry zakończył się rezultatem 1-1 po bramkach Greenwooda oraz Mathesona. W rzutach karnych wygrało jednak doświadczenie, dlatego Solskjaer mógł odetchnąć z ulgą.

W bardzo dobrych humorach dzień zakończyli kibice „The Blues”. Chelsea pewnie wygrała na własnym obiekcie 7-1 z Grimsby. W tym jednak wypadku nie tylko sam rezultat jest powodem do radości. Do pierwszego zespołu wrócił Callum Hudson-Odoi (Anglik mecz zakończył z bramką). Genialny debiut zaliczył Reece James. Swoje pierwsze, oficjalne spotkanie dla londyńskiej drużyny zagrali natomiast tacy gracze jak Guehi, Anjorin czy Maatsen. Dobrze spisał się także 18-letni Billy Gilmour.

Podsumowując środowe rywalizacje, awans wywalczyły również następujące zespoły: Aston Villa, Liverpool, Sunderland (który pokonał na wyjeździe Sheffield United) oraz Wolverhampton. Tuż po spotkaniach wylosowano 1/8 finału Carabao Cup:

Z niecierpliwością mogą czekać kibice na dwie rywalizacje. Mowa oczywiście o starciach Chelsea z Manchesterem United oraz Liverpoolu z Arsenalem. Poza tym, będą jeszcze trzy pojedynki ekip z Premier League. Everton powalczy z Watfordem, Manchester City z Southampton, a Aston Villa z Wolverhampton.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy