Od momentu zakończenia przygody Sir Alexa Fergusona z Manchesterem United, zespół z Old Trafford zrealizował kilka dużych transferów. Niektóre wzmocnienia okazały się kompletną porażką. Inne natomiast były całkiem dobrym ruchem ze strony klubu. Jak na razie, sprowadzenie Bruno Fernandesa można określić jako genialną transakcję. Portugalczyk błyszczy na boisku, a tę tezę potwierdzają statystyki.
Poczynania 25-latka w Sportingu były imponujące. W trakcie rozgrywek 2018/2019, Fernandes zanotował 20 goli oraz 13 asyst w samych ligowych spotkaniach. Niektórzy eksperci podawali w wątpliwość, czy Bruno poradzi sobie w Premier League.
Świetny start
Po kilku spotkaniach, Portugalczyk rozwiewa wszelkie wątpliwości. Bruno Fernandes jest pewnym symbolem odrodzenia „Czerwonych Diabłów”. Ofensywny pomocnik wystąpił do tej pory w ośmiu ligowych meczach. W żadnym ze spotkań, Manchester United nie zanotował porażki.
W szeregach ekipy z Old Trafford wyróżniał się oczywiście Bruno Fernandes, który łącznie w Premier League zanotował pięć goli i trzy asysty. Jak się okazuje, sympatycy zespołu dawno nie widzieli takiego startu.
Lepszy tylko Robin van Persie
Jak zdradza OptaJoe, tylko Robin van Persie zanotował po ośmiu spotkaniach lepszy start w Premier League jako piłkarz Manchesteru United. Holenderski snajper był bowiem zaangażowany w dziewięć bramek „Czerwonych Diabłów”.
Portugalczykowi udało się przyczynić do ośmiu trafień drużyny z Old Trafford.