Tego się nie spodziewaliśmy. Co prawda część kibiców nie porzucała nadziei w kontekście pozytywnego rezultatu w rywalizacji z Hiszpanią, jednakże podchodząc realnie do zaistniałej sytuacji, większość sympatyków zakładała drugą porażkę na Euro 2020 i pożegnanie z szansami na awans. Biało-Czerwoni zaskoczyli wielu. Również samych ekspertów, którzy nie wróżyli nic dobrego.
Mówiąc bardzo delikatnie, nastroje po porażce 1:2 ze Słowacją były bardzo kiepskie. Pojawiło się sporo krytycznych słów, które z reguły były uzasadnione. Między pierwszym pojedynkiem na Euro 2020, a rywalizacją z Hiszpanią, podejmowano dyskusje na różne tematy. W wielu przypadkach eksperci nie pozastawiali suchej nitki na Paulo Sousie.
Przygotowanie fizyczne kadry Sousy niczym nie różni się od przygotowania „na nosa” Smudy? 🧐 pic.twitter.com/thw30ehZfa
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) June 17, 2021
Na temat przygotowania fizycznego naszej kadry wypowiedział się Mateusz Borek, który stwierdził, że dyspozycja reprezentacji nie różniła się niczym od drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę. No cóż, wielu kibiców ewidentnie nie zgodziło się z opinią Mateusza Borka. W komentarzach pod powyższym filmem możemy przeczytać, że jeden z założycieli Kanału Sportowego używa populistycznych stwierdzeń.
Słynne markery zmęczeniowe
Burzę wokół kadry wywołały także słowa Tomasza Smokowskiego, który w programie „Hejt Park” zdradził, iż widział markery zmęczeniowe jednego z piłkarzy i były one bardzo niepokojące, gdyż wynosiły 900. Z kolei według dziennikarza norma zwykłego amatora to 170, a dla zawodowego piłkarza 300.
Ja jak jestem wypoczęty mam okolice 300 po meczu ponad tysiąc od zawsze.
— Jakub Rzeźniczak 25 (@JakubRzezniczak) June 17, 2021
Co ciekawe, tuż po tych słowach do całej sytuacji odniósł się Jakub Rzeźniczak, który zasugerował nieco, iż nie jest to słuszna teza. W poniedziałek pytanie w tym temacie otrzymał Tymoteusz Puchacz:
Puchacz o słynnych "markerach zmęczeniowych": Jedyne markery, jakie widziałem, to te przy podpisywaniu piłek czy koszulek. 🙃
— Mateusz Hawrot (@MHawrot) June 21, 2021
Reprezentant Polski raczej raz na zawsze wyjaśnił ten temat.
Starcie na Twitterze
Po meczu ze Słowacją było burzliwie. Potwierdza to słowne starcie, jakie stoczyli Wojciech Kowalczyk oraz Zbigniew Boniek. Wszystko zaczęło się od wpisu Wojciecha Kowalczyka na temat wystąpienia prezesa PZPN na konferencji prasowej.
Może i masz racje… na razie. Mówienie jest dużo łatwiejsze niż granie Wojtek, nie pamietam żebyś z Reprezentacją 🇵🇱zawiózł nas na jakąś poważną imprezę… nigdy. Ps. O olimpiadzie i piłce młodzieżowej nie zapomniałem, ale to nic nie ma wspólnego z poważną piłką. Baw się dobrze👍
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) June 17, 2021
Zbigniew Boniek nie zamierzał zostawić tej sprawy bez reakcji i wbił kilka szpilek w byłego reprezentanta Polski, przytaczając jego przygodę z dorosłą kadrą.
Nie Wojtek, tak nie było… ale po co gadać przez TT. Jak tam wpadnę kiedyś do Was to odpowiem Ci na wszystkie pytania, tylko żebyś miał odwagę je zadać.. Ukłony i najlepszego przyjacielu😜👍⚽️
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) June 17, 2021
Trudno nie odnieść wrażenia, iż Wojciech Kowalczyk poczuł się nieco urażony tym komentarzem, gdyż próbował cały czas zaczepiać prezesa PZPN. Zbigniew Boniek ostatecznie zrezygnował z dalszej dyskusji.
Bezcenny obrazek
Przechodzimy już do znacznie przyjemniejszej kwestii, czyli starcia z Hiszpanią, które zakończyło się remisem 1:1. Wielu naszych reprezentantów pokazało się w tym meczu z bardzo dobrej strony, wykazując ogromną wolę walki. Do tego grona z pewnością można zaliczyć Kamila Glika.
Najbardziej polski gif. Bierzcie i używajcie w meczach swoich drużyn. pic.twitter.com/UkXWwgt4df
— Jan Lelito (@jan_lelito) June 20, 2021
Nie tylko gra, ale samo zachowanie jasno sugerowało, że piłkarz Benevento wyszedł na prawdziwą wojnę. Powyższy obrazek jest bezcenny.
Ekspert nie trafił
Wiele opinii poprzedzających spotkania na Euro nie było do końca trafnych. W tym gronie jest także wypowiedź Tomasza Hajty, który jakiś czas temu odniósł się do powołań Paulo Sousy.
Chyba nie. pic.twitter.com/nMJJWbLQLA
— Przemek Langier (@plangier) June 20, 2021
No cóż, rzeczywistość wyglądała nieco inaczej. Co prawda Kacper Kozłowski pojawił się na murawie tuż po bramce Roberta Lewandowskiego na 1:1, jednakże trzeba pamiętać, że przygotowanie zmiany trochę trwa, więc plan najprawdopodobniej zakładał, iż Kozłowski wchodzi na boisko, gdy przegrywamy 0:1 z Hiszpanią. Jaki ten los potrafi być przewrotny.
Trochę ich poniosło
Zostając przy najmłodszym debiutancie w historii mistrzostw Europy, trzeba przyznać, że niektórych kibiców Pogoni Szczecin delikatnie poniosło po meczu.
HAHAHAHAHAH pic.twitter.com/eDfAIOv4a2
— Greg (@gr3gor_g3) June 20, 2021
Biorąc pod uwagę rozgłos wokół 17-latka, wydaje się kwestią czasu, aż Kozłowski opuści Szczecin. W szczególności, że według doniesień mediów, zainteresowanie pomocnikiem wykazują głośne europejskie ekipy. Kwota transferu zapewne może wynieść kilka, a przy naprawdę dobrych wiatrach, kilkanaście milionów euro. Na pewno nie… 45 milionów euro.
A taką kwotę sugerował właśnie jeden z kibiców szczecińskiej ekipy. Polecamy trochę lodu w te gorące dni.
No i po co było cwaniakować?
Niektórzy reprezentanci Hiszpanii przed starciem z Polską byli bardzo pewni siebie. Do tego grona bez wątpienia można zaliczyć Ferrana Torresa, który oznajmił na konferencji prasowej, iż jego defensorzy zjedzą Roberta Lewandowskiego.
🗣 Ferran Torres en @RadioMARCA: “Nuestros centrales se lo comerán” (a Lewandowski)
🗣 Luis Enrique: “Tengo muchísimas dudas de que Ferran Torres, conociéndole, haya dicho eso. Habrá sido un titular que ha salido de cualquier manera”
🎥 @marca pic.twitter.com/zUGJFTQcXf
— Miguel Ángel Toribio (@matoribio85) June 18, 2021
Jak dobrze wiemy, skończyło się nieco inaczej. Lewandowski strzelił w tym meczu gola i zagwarantował „Biało-Czerwonym” niezwykle cenny punkt.
Luis Enrique w TVP: Ferran Torres jest bardzo młody i jeszcze się musi dużo nauczyć, np. żeby nie mówić, że nasi obrońcy zjedzą Lewandowskiego
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) June 19, 2021
Ewidentnie poirytowany słowami swojego piłkarza był Luis Enrique, który tuż po meczu stwierdził, że Ferran Torres musi się jeszcze wiele nauczyć.
Pełen spokój
Niesamowity rollercoaster przeżyliśmy w trakcie meczu z Hiszpanią. W 54. minucie do siatki trafił Lewandowski. Chwilę później Jakub Moder sfaulował jednego z rywali we własnym polu karnym i arbiter spotkania podyktował jedenastkę. Przy strzale pomylił się Gerard Moreno, a fatalną dobitkę wykonał Morata.
xD luzik https://t.co/Or4oNLxzPk pic.twitter.com/mCBUQjmnGN
— Rublow (@larryRublow) June 20, 2021
Trudno było zatem opanować emocje. Chyba że jest się Paulo Sousą, który ewidentnie podszedł do całej sytuacji z wielkim spokojem. Oby taki spokój panował w trakcie meczu ze Szwecją.